Sprawa Wołynia. Piotr Müller: od dłuższego czasu jesteśmy w dialogu ze stroną ukraińską

Od dłuższego czasu jesteśmy w dialogu ze stroną ukraińską i myślę, że jeżeli wszystko pójdzie dobrze, przyniesie to takie efekty, które będą satysfakcjonujące dla Polski i które będą przede wszystkim szanowały fakty historyczne - mówił w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller w programie "Tłit WP".

2023-05-22, 10:00

Sprawa Wołynia. Piotr Müller: od dłuższego czasu jesteśmy w dialogu ze stroną ukraińską
Piotr Müller. Foto: Twitter.com/PremierRP

- Pomiędzy stroną polską i ukraińską trwają rozmowy na temat, chociażby rozpoczęcia procesu ekshumacji na terenie Ukrainy i dla nas fakty historyczne mają pierwszorzędne znaczenie. Jestem przekonany, że w formie dialogu dojdziemy do porozumienia ze stroną ukraińska co do właściwego działania w tym procesie. Mówię tu o ekshumacjach, później o pochówku - powiedział Piotr Müller.

Dialog trwa od dłuższego czasu

Zaznaczył, że ten temat był poruszany podczas rozmów premiera Mateusza Morawieckiego z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i "to nie jest tak że teraz on się pojawia". - Jesteśmy w dialogu ze stroną ukraińską od dłuższego czasu i myślę, że jeżeli wszystko pójdzie dobrze, przyniesie to takie efekty, które będą satysfakcjonujące dla Polski i które będą przede wszystkim szanowały fakty historyczne, bo to jest najważniejsza rzecz w tej chwili w tym dialogu - podkreślił Müller.

Rzecznik MSZ Łukasz Jasina w piątek w programie Onet Opinie był pytany o zbliżającą się 80. rocznicę rzezi wołyńskiej. - Osobiście do tego podchodzę, bo jestem prawie z Wołynia i wprawdzie moja rodzina nie jest wołyńska, ale się wychowałem wśród ludzi, którzy stamtąd uciekli. Pamiętam czasy, kiedy ta zbrodnia nie była problemem, bo była mało znana. Ale teraz już jest i nie da się tego faktu zmienić. Nie da się cofnąć czasu i nigdy nie będzie dobrego czasu, by o tym mówić lub nie. To trzeba sobie w końcu powiedzieć, bo ciągle pojawiają się głosy, że dla dobra stosunków polsko-ukraińskich warto o Wołyniu mówić mniej - mówił Jasina.

Według niego "polskie społeczeństwo wyraźnie powiedziało, że to jest rzecz ważniejsza niż jakieś zakulisowe negocjacje dyplomatyczne". - To jest szczera rozmowa między przywódcami, która też miała miejsce na te tematy na początku kwietnia. To jest sprawa na tyle ważna, że musi być załatwiana na takim poziomie - powiedział Jasina.

REKLAMA

Brak zrozumienia strony ukraińskiej

Dodał, że jego zdaniem ze strony ukraińskiej brakuje zrozumienia, jak ważna jest to dla Polaków sprawa. Dopytywany, czy taka postawa jest również ze strony prezydenta Ukrainy, odpowiedział: "być może. Prezydent Zełenski także ma wiele innych spraw na głowie. Ja tutaj niczego nie usprawiedliwiam, ale po prostu staram się zrozumieć. To jest też cecha dyplomacji".

Łukasz Jasina był dopytywany, czy prezydent Ukrainy powinien przeprosić za Wołyń, za rzeź wołyńską. - Tego nie zrobiło państwo ukraińskie, ale prezydent Zełenski powinien wziąć jako Ukraina jednak większą odpowiedzialność - odpowiedział rzecznik MSZ. Dopytywany, jak powinny wyglądać te przeprosiny, odpowiedział: "przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie - ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało". - My, Polacy, wzięliśmy jako państwo polskie odpowiedzialność za zbrodnie dokonywane przez nasze państwo na Ukraińcach. Brakuje takiej odpowiedzialności ze strony Ukrainy, choć bardzo wiele rzeczy się zmieniło na lepsze, choćby ubiegłoroczne gesty, ale jednak na szczeblu ambasadora Wasyla Zwarycza - mówił Jasina.

Reakcja ambasadora Ukrainy w Polsce

Na słowa rzecznika MSZ zareagował ambasador Ukrainy w Polsce, przesyłając oświadczenie Onetowi. "Wszelkie próby narzucenia prezydentowi Ukrainy lub Ukrainie tego, co powinniśmy zrobić w związku z naszą wspólną przeszłością, są niedopuszczalne i godne ubolewania. Pamiętamy o historii, jesteśmy gotowi do dialogu i wzajemnego zrozumienie, a jednocześnie apelujemy o szacunek i rozwagę w wypowiedziach, zwłaszcza w złożonej rzeczywistości ludobójczej rosyjskiej agresji w stosunku do narodu ukraińskiego" - napisał ukraiński ambasador.

"Ponadto znana formuła prawdziwego pojednania w relacjach ukraińsko-polskich, która została przyjęta za podstawę przez hierarchów naszych Kościołów, przy zrozumieniu biegu historii i całej moralnej i chrześcijańskiej esencji naszych relacji, brzmi: »wybaczamy i prosimy o przebaczenie«" - dodał Zwarycz w oświadczeniu dla Onetu.

REKLAMA

Portal zaznaczył, że podobną treść miał również sobotni wpis Zwarycza na Twitterze. "Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości, są nieakceptowalne i niefortunne" - napisał dyplomata. "Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek a wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej. Co więcej, dobrze znana formuła prawdziwego pojednania w stosunkach ukraińsko-polskich, która została przyjęta przez hierarchów naszych Kościołów, brzmi: »wybaczamy i prosimy o wybaczenie«" - przytacza treść wpisu Onet.

W niedzielę, wpis ten jednak zniknął z Twittera, ale pojawił się nowy. "Mój wczorajszy wpis był reakcją na słowa rzecznika MSZ w Onet, który wprost wskazał, co musi zrobić prezydent Ukrainy. Uważam taką formę komunikacji za niewłaściwą. Jesteśmy otwarci na dialog, współpracę ws. historii, rozumiemy jej znaczenie, czcimy pamięć ofiar. Razem silniejsi" - napisał Zwarycz.

Czytaj więcej:

PAP/nt

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej