Ekspert: o obniżkach stóp procentowych będzie można rozmawiać na przełomie września i października
RPP nie ogłosiła zamknięcia cyklu podwyżek stóp procentowych i tego stanowiska nie zmieniamy. Nie rozmawiamy też w tym momencie o ich obniżaniu, bo to wiąże się z wieloma zdarzeniami w gospodarce, które będziemy mogli lepiej przewidzieć najwcześniej na przełomie trzeciego i czwartego kwartału - mówił w audycji Rządy Pieniądza Wiesław Jańczyk, członek Rady Polityki Pieniężnej.
2023-05-26, 12:48
Gość audycji mówił m.in. o tym, co może dziać się w najbliższej przyszłości jeśli chodzi o wysokość stóp procentowych. Jak zaznaczył jest to kwestia, "która interesuje miliony Polaków i ma wpływ na decyzje konsumentów i inwestorów".
- Nigdy nie ogłoszono, że cykl podwyżek stóp został zamknięty. Przy określaniu perspektywy spodziewamy się, że kierunkiem najbardziej pożądanym jest obniżka stóp procentowych – stwierdził Wiesław Jańczyk.
Zgodził się, że takie rozwiązanie nie zadowoli zapewne oszczędzających ale "ich głos jest słabo słyszalny".
- Po 11 z rzędu podwyżkach w maju było już 8 posiedzenie, na którym nie zapadła decyzja o kontynuacji cyklu. Pomimo tego, że dysponowaliśmy wówczas projekcją, która została przygotowana przez NBP w listopadzie - a potem zaktualizowana w marcu - widząc o tym, że najwyższa inflacja może wystąpić w lutym, co rynek potwierdził, to jednak zdecydowaliśmy się żeby już po wrzeniu nie podwyższać stąp procentowych. Postępowaliśmy konsekwentnie w stosunku do projekcji NBP. Okazały się one wiarygodne i potwierdzają się jak żadne inne. Stąd poczucie pewności na przyszłość, że możemy postępować według tej projekcji - mówił gość Rządów Pieniądza.
REKLAMA
Inflacja w Polsce
W odniesieniu do perspektywy doprowadzenia inflacji w Polsce do celu na poziomie 2,5 proc. plus, minus 1 proc., wskazanego przez NBP na rok 2025 zaś przez MFW na rok 2027. Stwierdził, że "rozbieżność z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i instytucjami unijnymi zdarza się nie po raz pierwszy".
- Według projekcji NBP w praktyce inflacja na koniec 2025 r. ma mieścić się w granicach 3,1 proc. - 3,4 proc. Moim zdaniem nasza optyka jest bardziej zbliżona do wiedzy na temat funkcjonowania naszej gospodarki a potwierdzeniem tego jest fakt, że w miesiącach, w których wszystkie parametry makroekonomiczne, zwłaszcza te zewnętrzne dotyczące rynku surowców, paliw, towarów w transporcie międzynarodowym były rozchwiane i nieprzewidywalne rosnąc o setki procent, nasza prognoza wytrzymała próbę czasu. Nie spodziewam się zatem żeby o ile nie nastąpią jakieś ekstraordynaryjne okoliczność, NBP mylił się co do momentu dojścia o celu inflacyjnego - argumentował Wiesław Jańczyk.
Decyzja dotyczą stóp - jesienią
Zaznaczył, że właściwa dyskusja na temat tego czy stopy procentowe obniżać na koniec roku czy nie powinna odbyć się w październiku a może nawet we wrześniu, ale teraz jest na to zbyt wcześnie.
- Chcę też zwrócić uwagę, że premier Mateusz Morawiecki w podejściu do tej kwestii asekurował się też wiedzą jaką będziemy mieli przed sezonem grzewczym. Będziemy wiedzieli wtedy czy nasze zbiorniki z gazem są zupełnie jak rok temu, jak będzie wyglądała sytuacja na rynkach cen ropy, gazu, węgla - powiedział gość audycji odnosząc się do wypowiedzi premiera na antenie PR24.
REKLAMA
Wiesław Jańczyk przestrzegł też Polaków przed pochopnym wydawaniem oszczędności, nawet gdyby oprocentowanie obligacji i lokat bankowych w związku z obniżką stóp procentowych zaczęło spadać.
- Jednym z czynników inflacjogennych było to, że ludzie ruszyli do wydawania swoich pieniędzy. Zostało to skrzętnie zagospodarowane przez ofertę detaliczną. Np. w sklepach wielkopowierzchniowych dziś towar kosztuje 50 proc. mniej nip wczoraj co oznacza, że marża na tej sprzedaży jest bardzo wysoka dlatego, że popyt związany też z brakiem wiary w moc naszych oszczędności jest wystraczający dla sprzedaży danego towaru - tłumaczył Wiesław Jańczyk.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/mk
REKLAMA
REKLAMA