Chiński problem w relacjach UE i USA. Dziś rozmowy transatlantyckie w Szwecji
Urzędnicy wysokiego szczebla z UE i USA - w tym wiceszef KE Valdis Dombrovskis i sekretarz stanu Anthony Blinken - spotykają się w szwedzkim mieście Lulea na dwudniowym szczycie Rady ds. Handlu i Technologii. Uzgodnią wiele rzeczy poza jedną: wspólną linią wobec Chin - pisze brukselski portal informacyjny Politico.
2023-05-30, 13:07
"Kiedy wyżsi urzędnicy europejscy i amerykańscy przyjadą we wtorek do tego małego, przemysłowego skandynawskiego miasta, zgodzą się w wielu kwestiach. Zgodzą się na zwalczanie obcych ingerencji. Uzgodnią bardziej zrównoważone zobowiązania handlowe. Zgodzą się na nowe regulacje dotyczące sztucznej inteligencji. Ale jedna drażliwa kwestia, najbardziej fundamentalna dla stosunków transatlantyckich, w której wciąż się nie zgadzają, to: co zrobić z Chinami" - ocenia Politico.
Stanowisko wobec Pekinu
"Te różnice komplikują wysiłki na rzecz ożywienia relacji UE-USA. Waszyngton chce, aby Unia zajęła bardziej zdecydowane stanowisko wobec Pekinu. [...] Tymczasem Komisja Europejska, władza wykonawcza wspólnoty, znajduje się między młotem a kowadłem" - ocenia Politico.
"Wiele osób, w tym Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE, jest gotowych zająć ostrzejsze stanowisko wobec Chin. Postrzegają drugą co do wielkości gospodarkę świata jako zagrożenie geopolityczne i gospodarcze, któremu należy stawić czoło. Jednak kilka krajów członkowskich UE – w tym Francja – jest niechętnych do zerwania więzi z ważnym partnerem handlowym; inne postrzegają działania USA jako brutalną taktykę, która ma przynieść korzyści amerykańskim firmom [...]" - dodaje portal.
"Złożone relacje"
Stanowisko Unii podsumowuje - według Politico - wypowiedź wiceszefowej KE Margrethe Vestager: "Mamy złożone relacje z Chinami. Nie mamy do tego europejskiego podejścia. Nie ma europejskiego pryzmatu, przez który można by spojrzeć na kwestię bezpieczeństwa ekonomicznego".
REKLAMA
Czytaj także:
pg,pap
REKLAMA