Jarosław Sachajko: niech PO wytłumaczy likwidację wojska na wschodzie i brak bazy antyrakietowej

Poseł Jarosław Sachajko z Kukiz'15 powiedział w Programie 1 Polskiego Radia, że komisja ds. badania rosyjskich wpływów powinna powstać, ale nie może być odbierana jako sąd kapturowy.

2023-06-01, 09:40

Jarosław Sachajko: niech PO wytłumaczy likwidację wojska na wschodzie i brak bazy antyrakietowej
Jarosław Sachajko przyznał że komisja ds. badania rosyjskich wpływów powinna powstać. Foto: Bumble Dee/ Shutterstock

Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich oraz że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego

Zdaniem Jarosława Sachajki "komisja ds. rosyjskich wpływów powinna powstać, ale nie może być odbierana jako sąd kapturowy". - W komisji powinni zasiadać eksperci, a nie politycy. Wszystkie jej dokumenty muszą być jawne - przyznał poseł.

Gość Polskiego Radia dodał, że "jeżeli opozycja nie chce rozmów w komisji, to niech wytłumaczy likwidację jednostek wojska na wschodzie, niezbudowania bazy antyrakietowej oraz dlaczego nie kupili 12 baterii Patriot od Niemiec za 10 proc. ich wartości".

Czym jest komisja ds. badania wpływów rosyjskich? 

REKLAMA

Sejm powołał komisję w piątek. Ma ona prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnienie przypadków funkcjonariuszy publicznych, którzy pod wpływem wpływów rosyjskich działali na szkodę interesów Polski w latach 2007-2022. Będzie mogła analizować m.in. czynności urzędowe, zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.

Do jej uprawnień ma należeć także uchylanie decyzji administracyjnych wydawanych w wyniku wpływów rosyjskich czy wydawanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi nawet na 10 lat.

Komisja ma składać się z dziewięciu członków, powoływanych i odwoływanych przez Sejm. Mają to być nie tylko posłowie, ale również eksperci. Przewodniczącego komisji będzie wyznaczał premier. Komisji nie będzie obowiązywała zasada dyskontynuacji prac parlamentarnych. Oznacza to, że jeśli zacznie swoje prace w obecnej kadencji, to będzie mogła kontynuować je w przyszłej.

Czytaj też:

dn/PR1

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej