Szokujące decyzje władz okupacyjnych. W Doniecku działają rosyjskie obozy koncentracyjne
Ostatnie decyzje władz samozwańczej, kontrolowanej przez Rosję Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) na wschodzie Ukrainy, umożliwiające dożywotnie przetrzymywanie w "miejscach tymczasowego przebywania" obywateli państw trzecich, to de facto legalizacja działalności obozów koncentracyjnych - ocenił w środę lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
2023-06-21, 16:50
"Zarządca z nadania Moskwy Denys Puszylin wydał rozporządzenie, które w praktyce oznacza stworzenie obozów dla wszystkich osób nie będących obywatelami tzw. DRL lub Rosji. Warto zwrócić szczególną uwagę na zapisy o rzekomej readmisji (odsyłaniu przybyłych nielegalnie uchodźców do ich krajów). W przypadku DRL, nie uznawanej przez żaden kraj świata, readmisja nie jest możliwa z definicji. Oznacza to dożywotnie przetrzymywanie w obozie - zauważył Andriuszczenko w komunikacie opublikowanym na Telegramie.
Legalizacja rosyjskich obozów filtracyjnych
W ocenie samorządowca nowe przepisy skutkują legalizacją rosyjskich tzw. obozów filtracyjnych i więzień, różniących się od niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych z czasów II wojny światowej "tylko tym, że nie ma tam komór gazowych". - Jak tam, ONZ i Amnesty International? Znowu nie będzie żadnych oświadczeń? - ironicznie skomentował doradca mera Mariupola.
Na okupowanych terytoriach Ukrainy funkcjonują tzw. obozy filtracyjne, utworzone przez rosyjskie wojska po inwazji na sąsiedni kraj w lutym 2022 roku. Zatrzymani żołnierze i cywile podlegają tam tzw. filtracji, czyli szczegółowym kontrolom pod kątem współpracy z armią i instytucjami państwowymi Ukrainy. Osoby, które zostaną uznane przez najeźdźców za "podejrzane", trafiają następnie do aresztów lub obozów o zaostrzonym rygorze.
>>> ATAK NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
REKLAMA
Pod koniec lipca ubiegłego roku w obozie w Ołeniwce, na terytorium DRL, doszło do tragicznego w skutkach wybuchu. Według ukraińskiej armii ataku dokonały rosyjskie wojska, natomiast Moskwa usiłowała oskarżać o to Kijów. W wyniku eksplozji zginęło co najmniej 40 ukraińskich żołnierzy, a 130 zostało rannych - informowała prokuratura generalna Ukrainy.
- Rosjanie tworzą sztab w Mariupolu. Ma to być "filia" Floty Czarnomorskiej
- Fundusz dozbrajający Ukrainę będzie zwiększony. Jest wstępna zgoda w UE
- Katastrofa humanitarna po wysadzeniu tamy na Dnieprze. "W ruinach domów znajdują się ciała cywilów"
Zobacz materiał naszego reportera Pawła Kurka:
PAP/nt
REKLAMA
REKLAMA