Eksperci: to ważne, że inflacja spada, ale kolejne wzrosty płac i świadczeń mogą spowolnić ten proces

To, że inflacja spadła do 11,5 procent jest dobrą informacją, choć to nie oznacza, że wracamy do cen sprzed podwyżek, także tych dotyczących żywności czy opłat za lokal. Należy zwrócić uwagę, że spadki inflacji w krajach bałtyckich i w innych państwach Europy, są znacznie większe niż w Polsce - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Andrzej Sadowski  prezydent Centrum im. Adama Smitha i Adam Ruciński ze spółki BTFG.

2023-07-03, 10:00

Eksperci: to ważne, że inflacja spada, ale kolejne wzrosty płac i świadczeń mogą spowolnić ten proces
Jako zagrożenie dla spadku inflacji w kolejnych miesiącach analitycy Pekao wskazali na ceny paliw, które wzrosły w sierpniu o 1,9 procent, w ślad za rosnącymi od lipca cenami ropy naftowej na świecie.Foto: Shutterstock/goffkein.pro

Posłuchaj

Goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Andrzej Sadowski prezydent Centrum im. Adama Smitha i Adam Ruciński ze spółki BTFG oceniają perspektywy spadku inflacji ( Anna Grabowska PR24)
+
Dodaj do playlisty

Obaj eksperci zgodzili się, że nie pomoże walce z inflacją dalszy wzrost płacy minimalnej  i dlatego przedsiębiorcy nie będą chętnie obniżać cen.

Goście audycji odnieśli się także do danych GUS dotyczących inflacji za czerwiec. Według szybkiego szacunku wyniosła ona 11,5 proc. a więc poniżej konsensusu rynkowego. Istotnie wpłynęła na to obniżka cen paliw i środków transportu. Jednak ceny żywności nadal istotnie wzrosły bo o 17,8 proc. zaś nośników energii o 18 proc.

Inflacja spada?

- Mamy powód do zadowolenia, że realizuje się scenariusz spadku inflacji. Zawsze pesymiści powiedzą, że jest ona wysoka, co też jest prawdą. Uważam, że w IV kwartale inflacja będzie jednocyfrowa, choć też zgadzam się z poglądem, że w przyszłym roku trudniej będzie walczyć z inflacją i dochodzić do celu inflacyjnego NBP – mówił Adam Ruciński.

Zaznaczył, że wysoka inflacja jest szkodliwa dla gospodarki, a taka byłaby ta, której baliśmy się na początku roku, na poziomie 20 proc. Gdy teraz wynosi 11,5 procent, to też jest wysoka,  ale nie ma już tak niszczącego wpływu jak wcześniej, łatwiej jest przewidzieć pewne procesy gospodarcze.

REKLAMA

- Wcześniej obserwowałem z niepokojem w relacjach między biznesem a ich klientami, że podnoszenie cen nie było w ogóle specjalnie kalkulowane. Ktoś podwyższał ceny, bo podwyższał je ktoś inny i tylko dlatego, że intuicyjnie uważał, że ceny urosną. To się wzajemnie nakręcało – analizował Adam Ruciński.

Polska inflacja wysoka na tle Europy?

Andrzej Sadowski zwrócił w tym miejscu uwagę, że inflacja w Polsce spada powoli i utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie w porównaniu do innych państwa europejskich.

- Jak to się dzieje, że efekt inwazji Rosji na Ukrainę został radykalnie zniwelowany, jeżeli chodzi o inflację w takich państwach jak Estonia Litwa czy Łotwa gdzie nawet mówi się o nadchodzącej deflacji – pytał Andrzej Sadowski.

Przypomniał, że inflacja była tam znacznie  wyższa niż w Polsce "a mimo to bardzo szybko i radykalnie schodzi".

REKLAMA

Wyraził też obawy o procesy inwestycyjne, które w szerokim zakresie uruchomiło także państwo dla pobudzania gospodarki. Wskazał np. na procesy budowlane, których koszt cały czas rośnie i inwestycje te mogą być, w jego opinii,  zagrożone. 

- W zeszłym roku waloryzacja tych kontraktów o 5 procent, była poniżej inflacji i wzrostu cen materiałów używanych do produkcji. Stąd nawet 10 proc. waloryzacja, nie pozwala aby firmy mogły kontynuować szeroko zakrojone inwestycje, które mają miejsce w Polsce. Zauważmy więc skutki inflacji, nie tylko dla konsumenta, ale także dla planu inwestycyjnego polskiego państwa – argumentował Andrzej Sadowski.

 Jaki wpływ podwyżek płacy minimalnej?

Odnosząc się do podwyżki płacy minimalnej do 3600 zł brutto, która nastąpiła od 1 lipca, a była to już druga jej podwyżka w tym roku, ekonomiści zaznaczyli, że oczywiście będzie ona wsparciem dla najniżej uposażonych, ale też to że nie pozostanie to bez wpływu na inflację oraz poszerzy grupę osób uzyskujących wynagrodzenie minimalne.

REKLAMA

- To przeniesie się na koszt ostateczny więc należy oczekiwać, że powrót do starych, dobrych cen się oddala – mówił Adam Ruciński.

Andrzej Sadowski zauważył, że "po kolejnej podwyżce płacy minimalnej coraz więcej osób ma wypłacane pensje według stawki minimalnej, którą ustanowi rząd".

- Każda podwyżka płacy minimalnej dla obywatela to też wzrost wpływów podatkowych dla rządu. zawsze też trzeba oceniać nie nominały, które nosimy w portfelu ale siłą nabywczą – dodał Andrzej Sadowski.

Adam Ruciński podkreślał dodatkowe obciążenia pracodawców w takiej sytuacji i zaproponował, aby zwolnić ich do rosnących obciążeń w stosunku do podwyżek, które są im ustawowo narzucane.

REKLAMA

- Może państwo zdjęłoby trochę obciążeń ze swojej strony, wykonać w ich stronę ukłon i chociażby od 700 zł, o które płaca minimalna ma wzrosnąć w przyszłym roku zdjąć obciążenia – stwierdził Adam Ruciński.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Andrzej Sadowski prezydent Centrum im. Adama Smitha i Adam Ruciński ze spółki BTFG oceniają perspektywy spadku inflacji ( Anna Grabowska PR24) 23:01
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

PR24/Anna Grabowska/sw


 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej