Przydacz: w 2008 r. Niemcy i Francja zablokowały Ukrainę w drodze do NATO, Putin to wykorzystał

W kwietniu w programie "Jedziemy" w TVP Info szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz powiedział, że "podczas szczytu NATO w Bukareszcie w 2008 r. Francja i Niemcy zablokowały Ukrainę i Gruzję na drodze do członkostwa w Sojuszu". - Putin to wykorzystał i zaatakował Gruzję, później Ukrainę. Gdyby posłuchano wtedy prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wielce prawdopodobne, że Rosja nie odważyłaby się zaatakować tych państw - podkreślał.

2023-07-11, 10:20

Przydacz: w 2008 r. Niemcy i Francja zablokowały Ukrainę w drodze do NATO, Putin to wykorzystał
W 2008 roku Niemcy i Francja zablokowały Ukrainę w drodze do NATO. "Putin to wykorzystał".Foto: Tymon Markowski/MSZ/twitter.com/@MSZ_RP

Przydacz był wówczas pytany o rozpoczynający się dziś szczyt NATO w Wilnie. Zapytany został, czy podniesiona zostanie sprawa członkostwa Ukrainy, a także być może Gruzji w NATO.

"Dyskusja poświęcona Ukrainie"

- Myślę, że duża część dyskusji na szczycie NATO w Wilnie będzie poświęcona Ukrainie i jej przyszłości. My uważamy, że trzeba wykonać pewne kroki naprzód. Nie jest tajemnicą, że są też tacy sojusznicy, którzy wstrzymują te konie i mówią: spokojnie, nie możemy nic takiego ogłaszać - odpowiedział w kwietniu Marcin Przydacz.

Dodał, że "jest szansa na to, żeby wykonać pozytywne kroki". - Wcale nie mówię, że na pewno dojdzie do superprzełomu, ale uważam, że krok naprzód należy wykonać, bo inaczej Rosja może odebrać to jako słabość Sojuszu - ostrzegł Przydacz.

Szczyt w Bukareszcie

Dziennikarz zapytał też Przydacza o szczyt NATO, który odbył się w 2008 r. w Bukareszcie. Sojusz nie zaoferował wtedy Planu Działań na rzecz Członkostwa Gruzji i Ukrainie z powodu sprzeciwu Francji i Niemiec (mimo poparcia USA i Polski). - Nasze stanowisko było i jest jasne. Lech Kaczyński reprezentując Polskę na szczycie NATO w Bukareszcie jasno i twardo opowiadał się, że jeżeli chcemy być bezpieczni, musimy mieć na natowskim pokładzie Gruzję i Ukrainę - podkreślał.

REKLAMA

Przypomniał także, że na skutek blokady Niemców i Francji do rozszerzenia NATO nie doszło. - Putin wykorzystał to i zaatakował Gruzję, a parę lat później Ukrainę. Wielu ekspertów mówi, że gdyby nie ta zła decyzja, gdyby posłuchano Lecha Kaczyńskiego i Ukraina dostałaby szansę na wejście do NATO, byłoby wielce prawdopodobne, że Rosja nie odważyłaby się na zaatakowanie tych państw - mówił.

Jak ocenił, gdyby się tak stało, "być może dzisiaj żylibyśmy w zupełnie innej rzeczywistości, bez obawy wojny".

Czytaj także:

Szczyt NATO

Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy oraz nowe plany obrony Europy będą głównymi tematami rozpoczynającego się dzisiaj w Wilnie (13.00 czasu polskiego) szczytu NATO. Przywódcy z 31 krajów członkowskich Sojuszu oraz Szwecji będą decydować, jakiego wsparcia udzielić Ukrainie i dadzą zielone światło dla nowego systemu odstraszania na kontynencie.

REKLAMA

Szczyt w litewskiej stolicy jest czwartym od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wbrew oczekiwaniom Kijowa oraz części krajów ze wschodu Europy, Ukraina nie dostanie formalnego zaproszenia do NATO. Podczas szczytu będą natomiast toczyć się negocjacje, w jaki sposób zapisać w dokumentach przyszłe członkostwo Kijowa, aby zadowolić wszystkich członków Sojuszu.

Polskę reprezentuje na szczycie prezydent Andrzej Duda. Towarzyszą mu ministrowie spraw zagranicznych i obrony Zbigniew Rau oraz Mariusz Błaszczak.

ZOBACZ TAKŻE: Marcin Przydacz o akcesji Ukrainy do NATO

PAP/IAR/jb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej