Eksperci: jak blisko do tegorocznej obniżki stóp procentowych?
Inflacja szybko spada, ale ma to powiązanie przede wszystkim z bazą ale nie widać tego w spadku cen. Rynek otrzymał jednak komunikat od RPP, że nie będzie już podwyżek stóp procentowych, a jesienią można oczekiwać ich obniżki. To jest przygotowanie do tego kroku, skierowane także do ekonomistów, z których wielu uważa, że obniżka stóp w tym roku byłaby przedwczesna - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Adam Ruciński, prezes spółki BTFG i Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.
2023-07-11, 10:00
Goście audycji rozmawiali również o decyzji RPP w sprawie stóp procentowych.
Zostały one utrzymane na poziomie 6,75 proc. ale podczas konferencji prezesa NBP prof. Adam Glapińskiego pojawił się komunikat, że zakończony został cykl podwyżek stóp, a w perspektywie rysuje się ich obniżka.
Będzie to możliwe nawet jeszcze w tym roku, jeżeli inflacja spadnie poniżej 10 proc. i będą widoki na jej dalsze obniżanie się. Obniżka miałaby być jednak niewielka o 0,25 pkt. procent, a ewentualnie 100 pkt. proc., o których czasem wspomina rynek, została oceniona przez prof. Glapińskiego jako oczekiwanie "wygórowane".
Równocześnie prezes NBP bardzo pozytywnie ocenił polski rynek pracy, a także podkreśli dobrą sytuację w naszej gospodarce, która nie jest zagrożona recesję w odróżnieniu od niektórych gospodarek zachodnich.
REKLAMA
Jakie są przesłanki do obniżki stóp procentowych?
- To jest mocny sygnał dla rynku. Gdy mówi się, że cykl podwyżek został zakończony, to taki sygnał jest on traktowany poważnie. Gdy takiego komunikatu nie ma, to zawsze wiadomo, że gogolowska strzelba na ścianie wisi, a jak wystrzeli mogą się zdarzyć różne rzeczy – mówił obrazowo Piotr Soroczyński.
Dodał, że jest to także informacja, iż niebawem, będzie rozważana obniżka stóp. Przed nami dwa wakacyjne miesiące, do typowo decyzyjnego, wrześniowego posiedzenia RPP. Przez ten czas pojawią się dwa razy dane o inflacji: tak konsumenckiej jak i bazowej.
Zdaniem Adama Rucińskiego "inflacja stacza się z płaskowyżu, ale do kotliny jeszcze bardzo daleko". Jest to dopiero początek, choć dynamiczny.
- Wypowiedź prezesa Adama Glapińskiego służy temu, aby przygotować wszystkich do obniżki stóp procentowych w tym roku. Ma być to przekaz do Polaków, że jest lepiej w gospodarce, a tego oznaką jest obniżka stóp. Ale jest też grupa osób, analityków obserwujących stale rynek, którą ten przekaz ma przygotować na to, za czym w większości się nie opowiadają. Uważają bowiem, że na obniżkę stóp w tym roku jest za wcześnie. Ja też się do nich zaliczam – mówił Adam Ruciński.
REKLAMA
Dodał, że obniżka powinna nastąpić dopiero w przyszłym roku, gdy okres zimowy będzie już za nami.
Jaka będzie inflacja?
Ekonomiści analizowali również przedstawioną wczoraj projekcję NBP na temat inflacji i stanu gospodarki. Wynika z niej, że dynamika cen, z 50-oprocentoym prawdopodobieństwem, wyniesie 11,1-12,7 proc. w 2023 r., 3,7-6,8 proc. w 2024 r., 2,1-5,1 proc. w 2025 r. Inflacja bazowa w bieżącym roku ma ukształtować się na poziomie 10,5 proc., zaś w 2024 r. 6,1 proc. Jak zauważył Adam Ruciński gospodarka się zmienia a projekcje NBP w chwili ich komunikacją zawierają informacje podane a nie oczekiwane. Wskazał na stawkę VAT na żywność, która może tu odegrać istotną rolę.
W opinii Piotra Soroczyńskiego niepokojące jest to, że zgodnie z projekcją przez 2,5 roku utrzymujemy inflację na podwyższonym poziomie 5-6 procent, co wcześniej nie byłoby uznawane za oczywiste. To zaledwie kilka skoków do takiej wysokości inflacji, która raczej utrzymywała się na poziomie 2,5-3 procent, a a nawet mniej.
- To oznacza, że w gospodarce miały miejsce jakieś procesy, które tę inflację utrzymują. Może są to porozumienia waloryzacyjne w firmach? . Tego jednak nie pokazali analitycy NBP - mówił PR24 Piotr Soroczyński.
REKLAMA
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA
REKLAMA