Piłkarz zabił sowę - maskotkę drużyny
Sowa - maskotka kolumbijskiej drużyny Atlético Junior Barranquilla zdechła po tym jak w trakcie meczu z premedytacją kopnął ją piłkarz.
2011-03-02, 18:09
Do zdarzenia doszło podczas spotkania ligi kolumbijskiej pomiędzy Atlético Junior Barranquilla i Deportivo Pereira.
Sowa wylądowała na boisku, bo wcześniej została przypadkowo trafiona piłką. Sędzia natychmiast przerwał mecz. Ranny ptak leżał ranny na murawie. Sowa nie mogła się poruszać z uwagi na złamaną prawą nogę. Wówczas podszedł do niej zawodnik gości - Luis Moreno i z premedytacją ją kopnął.
Poturbowany ptak natychmiast trafił do weterynarzy. Niestety, nie udało się go uratować. Sowa zdechła kilka godzin po incydencie. Poinformowano, że u zwierzęcia nastąpiło zatrzymanie oddechu - najprawdopodobniej spowodowane olbrzymim stresem spowodowanym kopnięciem.
Sowa była szczęśliwym talizmanem dla zespołu Atletico Junior. Od lat żyła na klubowym stadionie. Nic więc dziwnego, że w odpowiedzi na brutalny atak na ptaka kibice gospodarzy wykrzykiwali w kierunku Moreno - "morderca, morderca".
REKLAMA
Sam piłkarz po meczu przeprosił fanów. Zaznaczył, że nie chciał skrzywdzić sowy. - Zrobiłem tak, by zobaczyć, czy pofrunie - stwierdził.
Klub Moreno - Deportivo Pereiera już zapowiedział sankcje przeciwko swojemu zawodnikowi. Karygodnym zachowaniem piłkarza ma się też zająć kolumbijska federacja piłkarska.
Luis Moreno to 29-letni panamski obrońca. W reprezentacji swojego kraju rozegrał ponad 60 spotkań. W tym roku Moreno przeniósł się z ojczyzny do ligi kolumbijskiej .
REKLAMA
Zobacz jak doszło do tego bestialskiego zdarzenia:
pk, man, polskieradio.pl, ESPN
REKLAMA