88 lat temu urodził się scenarzysta Edward Żebrowski

26 lipca 1935 roku, urodził się w Warszawie ceniony scenarzysta i reżyser filmowy Edward Żebrowski, autor scenariuszy m.in. do "Szpitala przemienienia", współpracownik Krzysztofa Zanussiego, przyjaciel Marka Hłaski.

2023-07-26, 05:20

88 lat temu urodził się scenarzysta Edward Żebrowski
Edward Żebrowski na Walnym Zebraniu Sekcji Filmu Fabularnego Stowarzyszenia Filmowców Polskich, rok 1989. Foto: PAP/Witold Rozmysłowicz

Przyszedł na świat jako Edward Bernstein. Nazwisko zmienił chcąc odmienić swoje życie po wcześniejszym wyjściu z więzienia w Sztumie, gdzie w grudniu 1965 roku został osadzony razem z Ireneuszem Iredyńskim za rzekomą próbę gwałtu. Była to oczywista prowokacja komunistycznych władz i służby bezpieczeństwa, skierowana bardziej w Iredyńskiego. Bernstein też nie był dla komunistów postacią obojętną, a jako przyjaciel Marka Hłaski i dobrze już osadzony w środowiskach twórczych "zasługiwał" na całkowicie zmyśloną karę. Sam Hłasko, przyjaciel Bernsteina, poświęcił mu kilka historii opisywanych w "Pięknych dwudziestoletnich". To były lata 50. i pierwsza połowa 60. kiedy oprócz podróżowania z Hłaską Bernstein próbował studiować na polonistykę, a później filozofię, na Uniwersytecie Warszawskim, a wreszcie wylądował w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie. Żadnych z tych studiów nie ukończył.

Zmiana nazwiska odbyła się właściwie "bezboleśnie", bo przyjął panieńskie nazwisko matki, która ukończyła konserwatorium muzyczne jeszcze przed II wojną światową. Edward zdał maturę w wieku 15 lat w Poznaniu, co jednak ważne to fakt, że w trakcie nauki, jako nastolatek, trenował boks. W późniejszych latach będzie to miało wpływ na opowiadane przez niego historie w scenariuszach, etiudach, a także jego filmach.

Jeszcze pod koniec lat 50. pracował w olsztyńskim Teatrze im. Stefana Jaracza jako kierownik literacki. W latach tych pisał też felietony i recenzje w "Tygodniku Zachodnim" a później w "Od Nowa". Co ważne w jego karierze filmowej to fakt, że od początku lat 60. rozpoczyna niezwykle owocną współpracę z Krzysztofem Zanussim i wspólnie piszą wiele scenariuszy, które później ten niezwykle ceniony reżyser zrealizował. Rozpoczął też wtedy pracę w Studiu Małych Form Filmowych w Łodzi. Tam też od 1962 roku realizował wreszcie swoje pełne studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej, którą ukończył w 1965 roku. Znaczący dla jego późniejszej działalności na niwie filmu był temat pracy magisterskiej: "Semantyczne zagadnienia dzieła filmowego. Przyczynek do teorii budowy postaci człowieka na ekranie".

Rok 1965 był dla niego bardzo znaczący, właśnie z uwagi na sfingowane zarzuty i proces. Razem z Iredyńskim otrzymali wyroki po 3 lata więzienia. Wypuszczono go po ośmiu miesiącach. Po zmianie nazwiska związał się z Zespołem Filmowym "Tor", gdzie kontynuował współpracę z Zanussim. Stał się współscenarzystą jego filmów: "Twarzą w twarz" (1967), "Zaliczenie" (1968), "Struktura kryształu" (1969), "Góry o zmierzchu" (1970) i "Za ścianą" (1971). W 1970 roku nakręcił samodzielnie dla Telewizji Polskiej dwa filmy - na podstawie prozy Jarosława Iwaszkiewicza "Dzień listopadowy" z Leszkiem Herdegenem w roli głównej oraz "Szansa" ze Zbigniewem Zapasiewiczem.

REKLAMA

Jest to czas intensywnej współpracy z różnymi reżyserami i scenarzystami. W 1972 roku nakręcił film pełnometrażowy obraz "Ocalenie" ze Zbigniewem Zapasiewiczem w roli głównej. Co ciekawe, tu też chodzi o przeszczep nerki, podobnie jak w "Szansie", z tym, że tam Zapasiewicz ofiarował swoją nerkę nieznajomemu, a w "Ocaleniu" jako ciężko chory naukowiec oczekuje na nerkę do przeszczepu. Niedługo potem, w 1975 roku, Żebrowski nakręcił razem z Zanussim "Miłosierdzie płatne z góry" - film, do którego scenariusz też napisali wspólnie. Niedługo potem rozpoczął współpracę z kolejnymi scenarzystami: Michałem Komarem i Andrzejem Kijowskim. To właśnie wspólnie z Komarem napisał scenariusz do filmu "Szpital przemienienia", wg powieści Stanisława Lema. Ten drugi pełnometrażowy film w swoim dorobku nakręcił w 1978 roku, a główną rolę zagrał Piotr Dejmek.

Swój ostatni pełnometrażowy film - "W biały dzień" - do prozy Władysława Terleckiego i na podstawie własnego scenariusza nakręcił w 1980 roku. W głównej roli obsadził Michała Bajora. Co znaczące, za ten właśnie film, określany mianem hipnotyzującego, otrzymał Srebrne Lwy Gdańskie na 8. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Po tym niewątpliwy sukcesie napisał jeszcze kilka znaczących scenariuszy, ale już nie reżyserował. Przyczynia się do tego postępująca choroba Buergera i odbyty wylew. Żebrowski umarł po długiej chorobie na raka płuc. Odszedł w Warszawie w lutym 2014 roku.

PP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej