Ekstraklasa: Zagłębie zremisowało z Lechem. Osłabiony "Kolejorz" wyrównał w końcówce

Lech i Zagłębie rozpoczęły sezon w bardzo dobrym stylu, w pierwszych dwóch kolejkach sięgając po komplet sześciu punktów. Remis popsuł tę statystykę obu drużynom.

"Kolejorz" od pierwszych minut ruszył do ataku. Już w 3. minucie do główki w polu bramkowym gospodarzy doszedł Milić, ale uderzył bardzo niecelnie. "Miedziowi" po chwili odpowiedzieli groźnym strzałem Kłudki z dystansu, ale Bednarek nie pomylił się i pewnie sparował piłkę.

Gorąco pod bramką poznanian zrobiło się w 14. minucie, kiedy Pieńko przedryblował dwóch rywali i huknął z ostrego kąta. Piłka minęła jednak słupek o ok. pół metra. Lech odpowiedział strzałem Pereiry, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu pod bramką, ale Weirauch nie dał się zaskoczyć Portugalczykowi.

W kolejnych fragmentach inicjatywę przejęło Zagłębie - na bramkę Bednarka strzelali Pieńko i Kurminowski, ale bez rezultatu w postaci gola. W końcu gospodarze skruszyli poznański mur - w 41. minucie z dystansu uderzył Makowski, Bednarek "wypluł" piłkę przed siebie, dopadł do niej Kurminowski i strzałem pod poprzeczkę zdobył swojego drugiego gola w tym sezonie.

REKLAMA

Kilkadziesiąt sekund później sam na sam z Weirauchem stanął Velde, ale młody golkiper Zagłębia wyczuł jego intencje. Do przerwy utrzymało się skromne prowadzenie lubinian.

Po zmianie stron Lech ponownie zaatakował. Zryw "Kolejorza" przerwała brutalna interwencja Murawskiego, który po wślizgu wyprostowaną nogą trafił rywala w kostkę. Po analizie VAR sędzia ukarał go czerwoną kartką. 

"Zdekompletowany" zespół z Poznania coraz gorzej radził sobie z atakami rywali. W 60. minucie Chodyna balansem ciała zrobił sobie miejsce w polu karnym Lecha i groźnie uderzył na bramkę. Tym razem Bednarek stanął na wysokości zadania i odbił strzał.

W ostatnim kwadransie goście postawili wszystko na jedną kartę i zaatakowali odważniej. W 76. minucie zebrali tego owoce - po nieudanym wyjściu Weiraucha do wrzuconej z kornera przez Pereirę piłki do pustej bramki główką trafił Blazić.

REKLAMA

W 89. minucie stoper Lecha miał na głowie piłkę meczową - tym razem jego uderzenie obronił jednak Weirauch, a oba zespoły ostatecznie podzieliły się punktami.

KGHM Zagłębie Lubin – Lech Poznań 1:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Dawid Kurminowski (41), 1:1 Miha Blazic (76-głową).

Żółta kartka – KGHM Zagłębie Lubin: Tomasz Pieńko, Bartłomiej Kłudka, Damian Dąbrowski, Kacper Chodyna; Lech Poznań: Mikael Ishak, Antonio Milic, Filip Bednarek. Czerwona kartka – Lech Poznań: Radosław Murawski (50-faul).

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk). Widzów: 15 813.
 
KGHM Zagłębie Lubin: Szymon Weirauch – Bartłomiej Kłudka, Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak, Mateusz Grzybek – Kacper Chodyna, Tomasz Makowski, Damian Dąbrowski, Tomasz Pieńko (72. Arkadiusz Woźniak), Damjan Bohar (72. Tornike Gaprindaszwili) – Dawid Kurminowski (90+1. Marek Mróz).

Lech Poznań: Filip Bednarek - Joel Pereira, Miha Blazic, Antonio Milic (63. Alan Czerwiński), Elias Andersson - Dino Hotic (55. Filip Szymczak), Radosław Murawski, Afonso Sousa (83. Michał Gurgul), Filip Marchwiński, Kristoffer Velde (55. Jesper Karlstroem) - Mikael Ishak (83. Artur Sobiech).

• Ekstraklasa: Janusz Niedźwiedź na wylocie z Widzewa? Kluczowe tygodnie dla trenera łodzian
• Ekstraklasa: frekwencyjny rekord Zagłębia Lubin. Wszystko w szlachetnym celu
• Ekstraklasa: Sebastian Kowalczyk odchodzi do MLS. Kolejny Polak zagra za Oceanem

bg