Internetowy troll strofuje Sławomira Nitrasa. Poseł PO wycofuje się ze swoich słów i przeprasza

Sławomir Nitras z PO skrytykował znanego twitterego hejtera za używanie języka nienawiści. Odpowiedzią na wpis parlamentarzysty była pełna wściekłości reprymenda ze strony użytkownika, wzywająca posła do wycofania swojej wypowiedzi. O dziwo po pewnym czasie poseł PO zastosował się do nagany i postanowił złożyć samokrytykę. Zachowanie polityka wywołało w sieci falę komentarzy.

2023-08-08, 16:01

Internetowy troll strofuje Sławomira Nitrasa. Poseł PO wycofuje się ze swoich słów i przeprasza
Sławomir Nitras przeprosił internetowego hejtera. Foto: PAP/Lech Muszyński

Poseł Platformy Obywatelskiej, znany głównie z wulgarnego języka i apeli o "opiłowywanie katolików", Sławomir Nitras nie wytrzymał napięcia w trakcie internetowego sporu. Podczas starcia z jednym ze zwolenników swojej partii okazał daleko idącą uległość, a wręcz, jak komentowali internauci, tchórzostwo.

Nitras bowiem skrytykował twitterowicza - Adama Abramczyka, któremu zarzucił używanie języka nienawiści i poinformował, że nie będzie dłużej obserwował jego profilu. Odpowiedzią na wpis parlamentarzysty była pełna wściekłości reprymenda ze strony użytkownika, wzywająca wręcz posła do wycofania swojej wypowiedzi. 

O dziwo po pewnym czasie poseł PO zastosował się do nagany i postanowił złożyć samokrytykę oraz przeprosić internetowego trolla. Zachowanie polityka wywołało w sieci falę komentarzy. Aktywni na Twitterze dziennikarze, publicyści i politycy nie ukrywali poczucia zażenowania postawą Sławomira Nitrasa.

Reprymenda dla posła

"Panie Adamie. Przestałem Pana obserwować, ponieważ zdarza się Panu używać języka nienawiści. Nie podoba mi się to. Mam chyba do tego prawo. Pozdrawiam" - napisał na Twitterze Sławomir Nitras. 

REKLAMA

"Język nienawiści? To jakiś żart? Poproszę o przykłady, Sławomirze Nitras" - tak z kolei brzmiała reprymenda ze strony użytkownika, wielbiciela PO.

Kiedy wydawało się, że opozycyjny parlamentarzysta słusznie nie reaguje na zaczepki hejtera, po trzech dniach pojawił się wpis, w którym poseł... przepraszam Abramczyka. "Przepraszam panie Adamie. Przesadziłem. Jesteśmy przecież w jednej drużynie, także w sprawie symetryzmu" - głosi wpis Nitrasa.

PO zakładnikiem swoich sympatyków

Takie zachowanie nie mogło umknąć uwadze użytkowników portalu. Większość jednoznacznie stwierdzała, że taka uległość nie przystoi wobec osoby, która wielokrotnie przekraczała granicę cywilizowanej debaty w sieci. Podkreślali także, że wszystko wskazuje na to, że Platforma Obywatelska staje się zakładnikiem swoich sympatyków w sieci.

"Grubo! Wymusili na Sławomirze Nitrasie przeprosiny. Pozwoliliście na to, żeby grupa osób na TT, posługująca się hejtem decydowała o tym co robi partia, mówią jej posłowie. Gratulacje!" - skomentowała publicystka tygodnika "Wprost" Joanna Miziołek.

REKLAMA

"Politycy Platformy proszą jednego z największych hejterów na TT, żeby wrócił i ich popierał. - dodawała.

"Ośrodkiem decyzyjnym partii aspirującej do reformowania państwa okazał się Twitter." - dodała z kolei Estera Flieger, publicystka historyczna Dziennika Gazety Prawnej. 

Poseł-hejter krytykuje hejtera-internautę

Dziennikarz "Do Reczy" Wojciech Wybranowski zwraca uwagę, na kuriozalność całej sytuacji, że dochodzi do tego, że poseł, który sam był znany z wulgarnych wypowiedzi, przeprasza jednego ze swoich zwolenników, który używa jeszcze gorszych wulgaryzmów.

"To w sumie smutne. Poseł - hejter krytykuje internetowego hejtera, by pod polityczna presja przeprosić go, bo "jesteśmy w jednej drużynie". Ku uciesze hejterskiej sekty" - napisał Wybranowski.

REKLAMA

"Co za upadek! Nitras kaja się przed internetowym hejterem" - napisał z kolei Michał Karnowski z tygodnika "Sieci"

Komentarze innych polityków

Uległość Sławomira Nitrasa nie umknęła uwadze polityków z innych partii. Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości, tak skomentował sytuację: "To jest dopiero obraz upadku, #Nitras na kolanach przeprasza internetowego hejtera to nowa "jakość".

"Posłowie PO bronią osoby, która rozbija opozycję i gra na kolejną kadencję PiS. Poseł Nitras po 3 dniach "przeprosił" pod naciskiem fanatycznej grupy silnych razem, za słowa prawdy. Dla niektórych liczą się lajki na Twitterze i urażone ego, a nie zwycięstwo. Żałość." - podsumował sytuację młody polityk Maciej Fitrzyk z partii Szymona Hołowni Polska 2050.

Czytaj także:

Twitter/łs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej