Eksperci: pytania referendalne to sama polityka, dotyczą gospodarki i konkretnych spraw społecznych

Wyprzedaż majątku narodowego nie jest tożsama z jego prywatyzacją. W gospodarce powinna zaś liczy się przede wszystkim efektywność. Niewątpliwe sektory strategiczne, infrastruktura krytyczna powinna zostać wyłącznie w polskich rękach. Co do wieku emerytalnego, to jego ustawowe podwyższanie byłoby niezasadne, ale warto zachęcać do dłuższej pracy choćby wspierając nasze życie w zdrowiu. Brak pracowników będzie coraz dotkliwszy, ale nadzieja, że na rynku pracy zastąpią migranci z Afryki czy Bliskiego Wschodu to pomyłka - mówili goście audycji Rządy Pieniądza: Marek Kłoczko, prezes Krajowej Izby Gospodarczej i Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

2023-08-14, 12:03

Eksperci: pytania referendalne to sama polityka, dotyczą gospodarki i konkretnych spraw społecznych
Polacy żywią negatywne emocje wobec osób o odmiennych poglądach. Foto: Shutterstock/Shutterstock/Margy Crane

Ekonomiści odnieśli się zaprezentowanych w minionych dniach pytań referendalnych w odniesieniu do kwestii społecznych i gospodarczych, jakie się z nimi wiążą. Chodzi o prywatyzację majątku narodowego, wiek emerytalny i powiązania nielegalnej migracji z rynkiem pracy.

- Nie mamy dużych doświadczeń referendalnych, jak np. obywatele Szwajcarii, stąd obywatele będą mieli z tym problem. Niezwykle rzadko w Polsce odwoływano się do głosu obywateli, a jeśli to referenda nie miały charakteru stanowiącego lecz wybitnie sondażowy. Nawet referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej miało charakter sondażowy gdyż i tak politycy oświadczyli, że nawet gdyby obywatele zdecydowali o nie przystąpieniu do UE to ich ten wynik by nie wiązał. Stąd trudno oczekiwać od obywateli skupienie się na pytaniach - stwierdził Andrzej Sadowski.

Odwołał się do działania samej UE, która w pewnym sensie choćby ostatnio przymusiła nas do wyprzedaż narodowego majątku, tj. części aktywów koncernu paliwowego innym zagranicznym podmiotom.

- Mamy więc i ograniczenia w UE związane z naszym majątkiem narodowym - dodał ekonomista.

REKLAMA

"Pytania są zbyt mało precyzyjne"

Marek Kłoczko ocenił, że częstsze referenda w Polsce byłyby ciekawym eksperymentem o charakterze edukacyjnym. Przymuszałoby społeczeństwo do odpowiedzi na ważne pytania, żeby istotne w ich życiu kwestie przemyśleć. Byłaby to okazja do debaty publicznej, do zabrania głosu, nauczenia się czegoś.

- Jestem zwolennikiem częstszych referendów, ale to trzeba łączyć z wyborami. Co do pytań gospodarczych, to moim zdaniem problem polega na tym, że pytania są zbyt mało precyzyjne. Gdy mówimy np. o wyprzedaży majątku to uważam, że w Polsce jest zbyt silny etatyzm, zbyt silna rola państwa bezpośrednio w gospodarce, co negatywnie odbiera się na efektywności ekonomicznej. Powstaje zatem pytanie czy mówimy o wyprzedaży obcym czy o prywatyzacji - analizował Marek Kłoczko.

Podkreślił, że na pewno są obszary strategiczne, infrastruktura krytyczna, które muszą być w polskich rękach.

Andrzej Sadowski wskazał na Stany Zjednoczone, gdzie rząd chce zachowywać kontrolę nad strategicznymi sektorami, ale nie dzieje się to przez tytuły własności. Jest więc, jego zdaniem, pytanie czy chodzi nam o kontrole czy o własność, bo to różne rzeczy. Zaznaczył, że istotą jest gospodarka efektywna i bezpieczna.

REKLAMA

Zdaniem Marka Kłoczko wojna na Ukrainie pokazuje, że niebezpieczeństwa czyhają gdzie indziej. Powinniśmy mówić o cyberbezpieczeństwie, o regulacjach.

Odnosząc się protekcjonizmu, który zawsze stosowany jest przez właściciela wobec własnego państwa i jego interesów Andrzej Sadowski powiedział, że "nikt nie każe rządom podpisywać szkodliwych umów prywatyzacyjnych".

Obywatel sam ustala sobie wiek emerytalny

W kwestii drugiego z pytań, dotyczącego akceptacji Polaków lub jej braku dla podwyższenia wieku emerytalnego, Andrzej Sadowski ocenił, że można takie pytanie umieścić w referendum, ale w wielu państwach wiek emerytalny ustala sobie sam obywatel i to jego zdaniem jest najwłaściwsze.

Marek Kłoczko zadeklarował, że zawsze był i jest przeciwny podwyższeniu wieku emerytalnego, ale dodał, że "większość ludności świata w ogóle nie ma emerytur, a w wielu rozwiniętych krajach to zgromadzony przez całe życie kapitał jest podstawą egzystencji w wieku emerytalnym".

REKLAMA

Zauważył również, że system jest do zmiany ze względów także demograficznych, ze względu na liczne wyjątki, ale podkreślił, że wydłużanie życia nie jest jedyną kategorią na jaką trzeba w tym wypadku zwracać uwagę. Istotne jest też bowiem życie w zdrowiu.

Ponieważ długość pracy wiąże się wprost z potrzebami rynku pracy, goście audycji odnieśli się również do tego czy migranci, określani w pytaniu referendalnym jako nielegalni migranci z Afryki i Bliskiego Wschodu, mogą zastąpić nas i pracować na nasze przyszłe emerytury.

- Jest to nierealne, bo nie mają kwalifikacji - podsumował Andrzej Sadowski.

- To kwestia odległości kulturowej. Są kraje, które są nam znacznie bliższe kulturowo skąd moglibyśmy ścigać pracowników - dodał Marek Kłoczko.

REKLAMA


Posłuchaj

Rządy Pieniądza. Gośćmi audycji byli: Marek Kłoczko, prezes Krajowej Izby Gospodarczej i Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha (Anna Grabowska, PR24) 21:23
+
Dodaj do playlisty

 

PR24.pl, Anna Grabowska, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej