Witold Leszczyński, filmowy autor "Konopielki" i "Siekierezady"

90 lat temu, 16 sierpnia 1933 roku, urodził się w Łodzi uznany reżyser i scenarzysta Witold Leszczyński, filmowy autor "Żywota Mateusza", "Konopielki" i "Siekierezady". - Interesuje mnie kino osobiste. Chcę robić tylko takie filmy, które mnie żywo obchodzą - zarówno jeśli chodzi o treść, jak i o formę - mówił.

2023-08-16, 05:33

Witold Leszczyński, filmowy autor "Konopielki" i "Siekierezady"
Witold Leszczyński . Foto: Studio69 / Studio69 / Forum

Po ukończeniu Wydziału Elektroniki na Warszawskiej Politechnice pracował w kinematografii. Dopiero pod koniec lat 50. i na początku 60. ukończył najpierw Wydział Operatorski, a później Reżyserski w Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Co ciekawe, od 1997 roku był jej wykładowcą.

Jak pisał znawca teatru i filmu Maciej Pawlicki, także reżyser i producent filmowy w magazynie "Film" z 1987 roku: "Leszczyński nie jest filmowym rzemieślnikiem, który każdy surowiec, czy półprodukt przerobi na solidny film. (...) Musi bowiem trafić na swój ton, nie tylko emocjonalnie sobie bliską tematykę, ale także problem współgrający z jego twórczym temperamentem, zharmonizowany z formą, w której stać go na mistrzostwo". Warto zwrócić na te walory Leszczyńskiego baczną uwagę, bo chyba wszystkie znaczące jego filmy właśnie takie były. A warto wspomnieć choćby "Żywot Mateusza", "Konopielkę", "Siekierezadę", "Kolosa" czy "Requiem".

Na łamach "Filmowego Serwisu Prasowego" tak charakteryzowano Leszczyńskiego: "Interesuje go bohater wolny, który nie nosi kagańca cywilizacyjnych obróbek i nie podporządkowuje się żadnym normom, nawet prawnym, jeśli naruszają jego moralne zasady, dekalog, który ma się od natury raz na zawsze". Tę opinię uzupełniają słowa Pawlickigo: "Jest Leszczyński jednym z niewielu, którym się udaje osiągnąć uniwersalizm w formach bezpośrednich, czystych. Oswoił we współczesnej estetyce filmowej patos, ocalił wzniosłość".

Leszczyński odszedł wskutek udaru, którego doznał podczas realizacji swojego ostatniego dzieła - autobiograficznego obrazu "Stary człowiek i pies". Uznany reżyser zmarł też w Łodzi 1 września 2007 roku, a pochowano go na cmentarzu Zarzew tamże. 

REKLAMA

PP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej