"Mamy szczęście, że przeżyliśmy". Dramatyczny obraz Czernihowa po rosyjskim bombardowaniu
Przerażająca cisza, przerywana brzękiem zmiatanego z ulic tłuczonego szkła, panuje w sobotę w Czernihowie na północy Ukrainy, gdzie w rosyjskim ataku rakietowym na teatr w centrum miasta zginęło siedem, a rannych zostało ponad 110 osób. Na placu przed teatrem widać świeże plamy krwi.
2023-08-19, 18:30
Za porozbijanymi witrynami sklepów świecą ekrany wciąż działających kas. Do ściany kawiarni przylgnęła ogromna, terenowa toyota, rzucona tu najpewniej przez falę uderzeniową. Na poduszkach powietrznych pojazdu także zastyga krew.
- Mieszkam od strony podwórza, moje mieszkanie jest całe, ale sąsiadom od strony teatru powybijało wszystkie okna. Na dole mamy minimarket. Wszystkie dziewczyny, które tam pracowały, trafiły do szpitala z ranami po odłamkach - powiedziała mieszkanka kamienicy obok teatru.
Rosyjski atak
Rosjanie ostrzelali Czernihów ok. godz. 11.30 czasu lokalnego (godz. 10.30 w Polsce). Trafili w Teatr Muzyczno-Dramatyczny, w którym - jak mówią mieszkańcy - odbywała się wystawa dronów. - Jest wojna i to normalne, że jesteśmy ostrzeliwani, ale ja mam pytania do tych, którzy zgadzają się na organizację takich imprez w Czernihowie, który położony jest 80 km od rosyjskiej granicy. Dlaczego pozwala się na masowe imprezy? - pyta kobieta.
Po rosyjskim ataku dach teatru został całkowicie zniszczony. Poważnie ucierpiały sąsiednie budynki, na niektórych z nich widać ślady ognia. Obok spływa woda, pozostała po akcji gaśniczej. Przed teatrem trwa wywożenie zniszczonych samochodów.
REKLAMA
- Mamy szczęście, że przeżyliśmy, bo atak nastąpił po kilku minutach od chwili, gdy zaparkowałem tu auto. Zdążyłem wziąć z samochodu dziecko, posadzić je do wózka i dojść z żoną do parku. Mam trzyletnią córeczkę. Pięć minut później byłoby już po nas - wyznał mężczyzna o imieniu Dima, usuwający zniszczone szyby swojego samochodu.
Siedem ofiar śmiertelnych
Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko poinformował, że większość poszkodowanych po sobotnim ataku znajdowała się w czasie eksplozji poza siedzibą czernihowskiego teatru.
- Główne ofiary zdarzenia znajdowały się w samochodach albo przechodziły drogę i wracały z cerkwi. Wszyscy, którzy byli w teatrze, zdążyli zejść do schronu - powiedział, cytowany na kanale MSW w Telegramie.
Pełniący obowiązki mera Czernihowa Ołeksandr Łomako przekazał, że w wyniku ataku zginęło siedem osób, a 117, w tym 11 dzieci, zostało rannych. Wśród zabitych jest sześcioletnia dziewczynka. W dniach 19-21 sierpnia w mieście ogłoszono żałobę.
REKLAMA
- Masowe zwolnienia, miliardowe straty. Rosyjska poczta na skraju upadku. Żaryn: sankcje działają
- Wymiana rosyjskich więźniów za więźniów politycznych z Rosji? Ukraiński wywiad wojskowy jest "za"
- Rosyjski rubel w zapaści. "The Economist": utrudnia to Putinowi prowadzenie wojny na Ukrainie
ZOBACZ TAKŻE: wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz w Polskim Radiu 24
dz/PAP, IAR
REKLAMA