Opóźnienia w dostawach leopardów dla Ukrainy. "Dostali 60, zamiast obiecanych kilkuset"

Brytyjski tygodnik "The Economist" poinformował, że Ukraina jak do tej pory dostała tylko 60 czołgów Leopard, zamiast obiecanych kilkuset. W ocenie ukraińskiego sztabu także i ta sytuacja ma znaczący wpływ na to, iż kontrofensywa nie przebiega tak sprawnie jak zakładano.

2023-08-20, 21:59

Opóźnienia w dostawach leopardów dla Ukrainy. "Dostali 60, zamiast obiecanych kilkuset"
Transport czołgu Leopard. Foto: Schutterstock/Fotokon

Ukraina jak do tej pory dostała tylko 60 czołgów Leopard, zamiast obiecanych kilkuset - podał w niedzielę brytyjski tygodnik "The Economist", powołując się na źródło w Sztabie Generalnym Sil Zbrojnych Ukrainy.

Jak twierdzi portal tygodnika, wobec rozczarowującego tempa ukraińskiej kontrofensywy, to że zachodnia broń nie jest dostarczana w takich ilościach, jak to było zapowiadane, jest szczególnie frustrujące dla władz w Kijowie. Przedstawiciel biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Serhij Łeszczenko przyznał, że jest to "martwiące i demotywujące".

Nie mamy zasobów do ataku

Podkreślił też, że kontrofensywa prowadzona jest w takim tempie, w jakim jest to możliwe. - Nie mamy prawa krytykować wojska siedząc tutaj w Kijowie. To nie jest koń, którego można popędzić batem, by jechał szybciej. Każdy metr naprzód ma swoją cenę płaconą krwią - powiedział Łeszczenko.

- Po prostu nie mamy zasobów do przeprowadzenia frontalnych ataków, o które Zachód błaga, byśmy przeprowadzili - mówi źródło ze Sztabu Generalnego. Szczególnie brakuje pojazdów do rozminowywania, a problemem jest także brak wsparcia z powietrza.

REKLAMA

Wyjaśnia, że ukraińska armia nigdy nie była ślepa na wyzwania związane z przełamywaniem rosyjskich pól minowych i linii obronnych bez przewagi powietrznej i z tego powodu dowództwo wojskowe opóźniało kontrofensywę, jak tylko mogło. A po katastrofalnym starcie na początku czerwca, kiedy to dwie wyszkolone na Zachodzie brygady straciły dużą liczbę ludzi i sprzętu na polach minowych, początkowe plany zostały skorygowane.

Unikanie strat w ludziach

Od tego czasu Ukraina priorytetowo traktuje unikanie strat w ludziach. - Nie planujemy już operacji, które zakładają duże straty. Nacisk kładzie się teraz na degradowanie wroga: (poprzez) artylerię, drony, wojnę elektroniczną i tak dalej - mówi to źródło.

"The Economist" pisze, że w ostatnich dniach ukraińskie wojska poczyniły znaczące postępy na kluczowym południowym teatrze działań wojennych i dokonały wyłomu w wystarczającej liczbie pól minowych, by mogły dotrzeć do pierwszej z trzech linii rosyjskich fortyfikacji w kilku lokalizacjach. Zdegradowały również rosyjskie rezerwy operacyjne i logistykę.

Mimo to, po upływie dwóch i pół miesiąca Ukraina pozostaje daleko od swojego strategicznego celu, jakim jest zbliżenie się do Morza Azowskiego - a tym samym przecięcia zajętego przez Rosję korytarza lądowego na Krym - przed deszczami pod koniec października, kiedy błoto sprawi, że będzie znacznie trudniej.

REKLAMA

Czytaj także:

PAP/łs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej