"To apokalipsa". Proboszcz z Lampedusy o stanie wyjątkowym i ciągłym napływie migrantów

W środę od północy zarejestrowano na Lampedusie kolejne tysiąc osób. Na molo tłoczą się kolejni imigranci, którzy przybyli małymi łódkami. Ratownicy i funkcjonariusze różnych formacji policyjnych są wyczerpani - napisała wieczorem agencja Ansa. Funkcjonariusze Gwardii Finansowej musieli powstrzymać setki migrantów, którzy chcieli na siłę opuścić molo.

2023-09-14, 11:32

"To apokalipsa". Proboszcz z Lampedusy o stanie wyjątkowym i ciągłym napływie migrantów
W ciągu doby na Lampedusę przybyło ponad 7000 migrantów. Foto: PAP/EPA/ELIO DESIDERIO

- Sytuacja na Lampedusie jest tragiczna, dramatyczna, apokaliptyczna. Na wyspie nawet nikt nie odbiera śmieci, wodę przywozi się z lądu. Czerwony Krzyż ma jeszcze trochę zapasów, ale jeśli dziennie przybywa po 3400 osób, to walczą między sobą także o wodę. Wszyscy jesteśmy w pogotowiu i nawet biskup jest przerażony – powiedział proboszcz Don Carmelo Rizzo w wywiadzie dla portalu Stranierinitalia.

Ksiądz odniósł się do słów arcybiskupa Agrigento Alessandro Damiano, który we wtorek po południu powiedział dla portalu AgrigentoNotizie, że "ci, którzy w duchu humanitarnym, obywatelskim i zgodnie z chrześcijańską miłością byli gotowi ich przyjmować i pomagać, teraz nie mają już sił, aby to cały czas na siebie brać".

Chaos w porcie, stan wyjątkowy na wyspie

"W porcie panuje chaos, kolejne łodzie wpływają non stop. Władze wprowadziły stan wyjątkowy. Mediów właściwie brak" - informuje na Twitterze dziennikarka TVP, Magdalena Wolińska-Riedi.

W środę, ku oburzeniu Włochów, Francja i Niemcy podjęły decyzję o nieprzyjmowaniu migrantów z Włoch. Francja wprowadziła kontrole na granicy z Włochami, a Niemcy "do odwołania" wstrzymały procedurę "dobrowolnej solidarności", czyli przyjmowania imigrantów z Italii.

REKLAMA

Na decyzje Berlina najpierw zareagowało włoskie MSW, twierdząc, że to "działanie politycznie", i przytaczając liczby: w 2022 roku Niemcy przyjęły z Włoch zaledwie 1042 imigrantów. W środę wieczorem do decyzji Niemiec i Francji odniosła się premier Meloni.

- Kwestia relokacji jest sprawą drugorzędną, w ostatnich miesiącach relokowano bardzo niewiele osób. Pytanie nie brzmi, jak relokować, tylko jak zatrzymać przyjazdy do Włoch. I tu nadal nie widzę konkretnych odpowiedzi - powiedziała szefowa rządu w programie "Cinque Minuti" emitowanym w Rai 1.

Czytaj także w I.pl: Lampedusa przestała radzić sobie z migrantami. Szokujące obrazy kryzysu migracyjnego

pg,TT,pap,iar

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej