Za długi Polaków można zbudować autostradę Kraków-Gdańsk
Gdy wydatki zrównują się z przychodami - zaczynają się problemy. - Polacy nieracjonalnie układają budżety - ubolewał w "Sygnałach Dnia" prezes Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor Mariusz Hildebrand.
2011-03-10, 08:45
Posłuchaj
Według badań prowadzonych przez Biuro Informacji Gospodarczej, statystyczny dłużnik to mężczyzna w wieku 30-39 lat, mieszka najczęściej w województwie śląskim, średnie zadłużenie to 13 tysięcy 800 złotych.
Zadłużenie negatywne Polaków, czyli takie, które trwa co najmniej 60 dni i wynosi co najmniej 200 złotych, wynosi łącznie ponad 28 mld złotych. - Powstałoby z tego 600 km autostrady z Krakowa i Gdańska - mówi Mariusz Hildebrand.
Zalegamy z opłatami wobec bardzo różnych instytucji - dostawców energii, usług internetowych, telewizji kablowej, usług telefonicznej
Efektywność odzyskiwania należności rośnie. Mimo tego zadłużamy się nadal, wpadamy w spiralę długów: - Przez ostatnie trzy miesiące urosła zwłaszcza kwota zadłużenia - o 12 procent, a o 2 procent przyrosła liczba osób zadłużonych.
REKLAMA
- Wszystko zaczyna się od opóźnień w regulowaniu codziennych rachunków - ostrzega Mariusz Hildebrand. Według niego przyczyną zadłużania się jest również zła kalkulacja finansów. Polacy często dokonują nieracjonalnych zakupów, które są szkodliwe dla domowych budżetów. Doprowadza to do sytuacji, w której wielokrotnie więcej wydajemy niż zarabiamy. Szef Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor zaapelował do Polaków o analizę swoich finansów i rozsądne wydawanie pieniędzy.
polskieradio.pl, agkm
REKLAMA