Nowy porządek świata. Politolog wskazuje na ostatnie konflikty jako na efekt projektu Rosji, Chin i Iranu

Wojna na Ukrainie, zajęcie Górskiego Karabachu i atak Hamasu na Izrael są, zdaniem politologa Marka Cichockiego, dowodami na tworzenie nowego porządku świata. W analizie opublikowanej na łamach rp.pl autor zwraca uwagę, że w ten sposób przemoc powraca jako narzędzie międzynarodowej polityki. Jego zdaniem za ten projekt odpowiadają Chiny, Rosja i Iran.

2023-10-09, 13:51

Nowy porządek świata. Politolog wskazuje na ostatnie konflikty jako na efekt projektu Rosji, Chin i Iranu
Zdaniem politologa kształtuje się nowy porządek świata. Foto: PAP/EPA/DEAN LEWINS

Po ofensywie zbrojnej przeprowadzonej przez Azerbejdżan, która zmusiła separatystów do złożenia broni, ogłoszono koniec parapaństwa - Górskiego Karabachu. Dzięki zbrojnej interwencji sporne terytorium trafiło w ręce Azerbejdżanu. Z enklawy wyruszyły, w obawie przed prześladowaniami, dziesiątki tysięcy uchodźców, chroniących się w Armenii.

Do kolejnego zbrojnego aktu doszło w zeszłą sobotę w Izraelu. Kraj ten zaatakowały bojówki Hamasu. Bojownicy przeniknęli do wielu miast na południu kraju. Izrael został również zaatakowany tysiącami rakiet. W niedzielę po południu izraelskie wojsko poinformowało, że przeprowadza zmasowane ataki lotnicze na cele w Autonomii Palestyńskiej, gdzie ukrywać się mają bojownicy Hamasu.

Nowy porządek świata

Oba wydarzenia, choć nie tylko one, zdaniem politologa Marka Cichockiego pokazują, że na naszych oczach następuje nowy porządek świata. W swoim tekście na łamach portalu rp.pl autor wskazuje na łącznik wojny na Ukrainie z przejęciem Górskiego Karabachu i atakiem na Izrael. "To, co je łączy, to projektowany właśnie przez antyzachodnich rewizjonistów z Rosji, Iranu i Chin nowy porządek świata, a raczej powrót do stanu natury, w którym otwarta zbrojna przemoc znów staje się instrumentem osiągania politycznych celów. W tym nowym świecie mniejsze narody i państwa znów stają się pionkiem w grze agresywnych mocarstw" - czytamy w tekście.

REKLAMA

Marek Cichocki wskazuje, że w ten sposób przemoc powraca jako narzędzie międzynarodowej polityki. Jego zdaniem konflikty te są zapowiedzią następnych konfrontacji. "Ten złowrogi cień nowego świata dotyczy wszystkich, którzy w różnych miejscach żyją tam, gdzie ścierają się potęgi - nie wyłączając z tego mieszkańców państw bałtyckich, Polski, Finlandii czy Rumunii" - czytamy na rp.pl.

[CZYTAJ NA PORTALU POLSKIERADIO24.PL] Atak Hamasu na Izrael - więcej informacji

Swój tekst autor kończy stwierdzeniem, że nie każdy w Europie zdaje sobie sprawę z zachodzących zmian. "Nie tylko w Brukseli, ale także w wielu innych europejskich stolicach przeważa stare myślenie, zgodnie z którym nowy stan natury na świecie zagraża Europie tylko pośrednio jako fala nowych migracji czy zaburzenie łańcuchów dostaw, a więc jako problemy, które da się rozwiązać technokratycznie. Za tę całkowicie błędną kalkulację Europa może drogo zapłacić" - podsumowuje swoje rozważanie Marek Cichocki.

Czytaj także:

Zobacz również:

dz/pr24.pl, rp.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej