Niedopuszczalne pytania w komisjach wyborczych. Zgłoszenia na policję dotyczące wydawania kart do referendum
Policja w Częstochowie, komisja wyborcza w Zielonej Górze i delegatura KBW w Opolu otrzymały zgłoszenia dotyczące wydawania kart referendalnych. Wskazywano, że członkowie obwodowych komisji wyborczych pytali wyborców, czy chcą kartę do referendum.
2023-10-15, 12:53
Okręgowa Komisja Wyborcza w Zielonej Górze przyjęła dotychczas kilka oficjalnych zgłoszeń dotyczących pytania wyborców przez członków niektórych komisji obwodowych o to, czy chcą kartę do referendum – poinformował PAP dyr. Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze Stanisław Blonkowski.
Nieprawidłowości podczas procedury głosowania w referendum
- Zgodnie z wytycznymi PKW takie zachowanie jest niewłaściwe i osoby zasiadające w komisjach były o tym informowane podczas szkoleń. Jak tylko dotarły do nas pierwsze sygnały na ten temat, od razu przypomnieliśmy o tym członkom wszystkich komisji obwodowych w naszym okręgu - powiedział PAP Blonkowski.
Dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Rafał Tkacz powiedział PAP, że na terenie okręgu wyborczego nr 21, obejmującego całe województwo opolskie w wyborach do Sejmu, w niedzielę zgłoszono kilka przypadków nieprawidłowości podczas procedury głosowania w referendum.
- Zgłoszono nam sytuacje, w których członkowie komisji pytali się wyborców, czy oprócz kart do głosowania na kandydatów do Sejmu i Senatu chcą także otrzymać karty do głosowania w referendum. W każdym przypadku pouczyliśmy członków komisji o obowiązujących zasadach, zgodnie z którymi wyborca ma prawo odmówić przyjęcia którejś z kart do głosowania, ale komisja nie może pytać, które karty wydać - powiedział Rafał Tkacz.
REKLAMA
Zaznaczył, że do południa w niedzielę poza tymi zdarzeniami nie odnotowano żadnych zakłóceń i nieprawidłowości w procesie głosowania.
Zgłoszenia dotyczące pytań w sprawie wydawania kart do referendum otrzymała też częstochowska policja.
- Mamy informację o naruszeniu tego typu przepisu, natomiast pracujemy nad tym i sprawdzamy, czy faktycznie doszło do zdarzenia - powiedziała PAP aspirant sztabowy Barbara Poznańska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. - Mamy informacje z komisariatu V, IV i I, czyli z terenu Częstochowy - dodała.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak powiedział w niedzielę, że niewłaściwe jest zadawanie pytania, czy wyborca chce kartę do referendum, do Sejmu, czy do Senatu.
REKLAMA
- Jeżeli wyborca zjawił się w lokalu wyborczym, to chce głosować. Dopiero jeżeli wyraźnie odmówi odbioru którejkolwiek z kart, to wówczas komisja w uwagach zaznaczy taką informację - dodał.
W mediach społecznościowych w niedzielę pojawiły się wpisy o tym, że wyborcy są pytani przez członków komisji czy chcą dostać kartę do głosowania w referendum.
W niedzielę o godz. 7 rano rozpoczęło się głosowanie w wyborach parlamentarnych - w których wybierzemy 460 posłów i 100 senatorów - oraz referendum ogólnokrajowe. Do zakończenia głosowania o godz. 21 trwa cisza wyborcza i referendalna.
PAP/mm
REKLAMA
REKLAMA