Kołodziejczak pokrzyżuje plany PO? Chodzi o zakaz hodowli zwierząt na futra
Wiceprzewodniczący PO Borys Budka zapowiedział w środę, że jego partia będzie proponować partnerom z koalicji zakaz hodowli zwierząt na futra. Koliduje to jednak z dotychczasowymi deklaracjami PSL czy posła KO Michała Kołodziejczaka. Ten ostatni organizował protesty przeciwko regulacjom prawnym zapewniającym zwierzętom większą ochronę - wywieszano podczas nich transparenty, typu: "Piątka dla zwierząt to zdrada Polski".
2023-10-25, 17:09
Borys Budka był w środę gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet. Dziennikarz przypomniał, że w marcu na spotkaniu w Rokietnicy lider PO Donald Tusk - zapytany o hodowlę zwierząt na futra - stwierdził, że jest to przemysł nieludzki i że jest zwolennikiem jego zakazania, dodając jednocześnie, iż szybko taki zakaz wprowadzi.
- Będziemy to proponować naszym partnerom z koalicji - podtrzymał tę deklarację Borys Budka. Kiedy Rymanowski wtrącił, że nie wyobraża sobie, aby ten postulat był łatwy do zrealizowania - zwłaszcza w przypadku przekonania do niego PSL, które zajmuje odmienne stanowisko w tej sprawie - Budka odparł, że "z pewnością są obszary, w których trzeba szukać kompromisu, natomiast Donald Tusk jasno deklarował (ze strony Platformy), że taki zakaz powinien być wprowadzony".
Stanowisko PSL
Portal tvp.info przypomniał, jaka była w tej sprawie narracja koalicjantów PO. Choćby fakt, że kiedy w 2020 r. PiS proponował nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, w tym wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futra (w zamian PiS "proponował rekompensaty dla hodowców z tytułu zaprzestania chowu") - przeciwnikiem tych rozwiązań był lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Nowela w obecnym kształcie jest dla nas nie do zaakceptowania. Jeżeli nie będzie zmian, powinna zostać odrzucona. Jest nie tylko antypolska, ale i antyeuropejska, bo zamyka wspólnotowy rynek. Sprawę traktujemy priorytetowo - stwierdził wówczas Kosiniak-Kamysz.
REKLAMA
"Po przyjęciu noweli przez Sejm we wrześniu 2020 r., szef ludowców grzmiał, że jest ona »po prostu głupia, ponieważ wygasza bardzo ważną branżę, jaką jest polskie rolnictwo«" - relacjonuje tvp.info.
Kołodziejczak przeciwny ochronie zwierząt futerkowych
Krytykiem wprowadzania przepisów, które ograniczałyby hodowlę zwierząt futerkowych, był lider Agrounii, a obecnie poseł KO Michał Kołodziejczak, który w przeszłości m.in. współpracował z Polskim Związkiem Hodowców Zwierząt Futerkowych.
"Organizował protesty przed siedzibą PiS przeciw tzw. piątce dla zwierząt, rządowemu projektowi regulującym prawa zwierząt w Polsce (zakaz hodowli na futra, wykorzystywania w cyrkach i innych widowiskach, ograniczenie uboju rytualnego itp.)" - przypomina tvp.info.
Ponadto, kontynuuje portal, "protestujący mieli transparenty: »Zostawcie nasze miejsca pracy«, »Kto chce zarżnąć polskie rolnictwo?«, »Nie wspierajmy obcego kapitału, który chce niszczyć polskie rolnictwo«, »Piątka dla zwierząt to zdrada Polski«".
REKLAMA
Dodajmy, że dwa lata temu Agrounia z Kołodziejczakiem na czele, w ramach sprzeciwu wobec piątki dla zwierząt, organizowała blokady dróg. - Nie cofniemy się ani o krok. Nie ma naszej zgody na to, by mówić, że zwierzęta futerkowe to nie jest rolnictwo - zarzekał się wówczas polityk, cytowany przez tvp.info.
Pojawia się pytanie, czy teraz - gdy Michał Kołodziejczak dostał się do Sejmu z listy KO - podtrzyma swoje stanowisko?
- Kielce: rok więzienia za brutalne zabicie psa
- Policja apeluje do kierowców o ostrożność podczas podróży przez tereny leśne
- "Cicha ofiara" konfliktu, czyli jak wojna niszczy środowisko naturalne. Znamy wyliczenia Kijowa
łl/tvp.info, Radio Zet
REKLAMA
REKLAMA