Polskie konserwatorki zbadały w Manili 480-letnie dzieło Kopernika
Jedno z nielicznych pierwszych wydań "O obrotach sfer niebieskich" Mikołaja Kopernika znajduje się w stolicy Filipin - Manili. W tym roku zbadały je konserwatorki dzieł sztuki z Torunia i ustaliły, że dzieło jest w złym stanie i wymaga działań ratunkowych.
2023-10-27, 05:40
Cenne dzieło polskiego astronoma
Do dzisiaj na świecie zachowało się około 200 spośród 500 wydrukowanych w 1543 roku egzemplarzy pierwszego wydania "De Revolutionibus Orbium Coelestium". Jeden przechowywany jest w bibliotece Uniwersytetu św. Tomasza w Manili na Filipinach. Dla Filipińczyków "O obrotach sfer niebieskich" jest jednym z ważniejszych dzieł w zbiorach państwowych, wciągniętym na narodową listę cennych obiektów.
"To nasi ambasadorowie dostrzegli to cenne dzieło polskiego astronoma w zbiorach starych druków biblioteki Uniwersytetu św. Tomasza w Manili. Pracownicy biblioteki zwrócili się o pomoc do polskich konserwatorów dzieł sztuki w ustaleniu koniecznych działań, którym książka powinna być poddana" - mówiła PAP mgr Karolina Komsta-Sławińska z Katedry Konserwacji-Restauracji Papieru i Skóry z Katedry Konserwacji-Restauracji Papieru i Skóry Uniwersytetu Mikołaja Kopernik w Toruniu.

Do naszych czasów przetrwało tylko ponad 200 egzemplarzy pierwszego wydania dzieła Kopernika. "Często jednym z najistotniejszych elementów, które czynią każdy z tych egzemplarzy wyjątkowym, niepowtarzalnym jest właśnie oprawa. Nawet jeśli nie jest doskonała, pierwotna, ani szczególnie bogato zdobiona, to może być ona swoistym dokumentem losów tego zabytku" - podkreślają ekspertki.
Ich zdaniem obecna pergaminowa oprawa mogła powstać już na Filipinach w tamtejszym warsztacie introligatorskim.
REKLAMA
Najbardziej zniszczone są karty księgi. "Papierowe podłoże praktycznie utraciło swoje właściwości wytrzymałościowe i przy każdej manipulacji pojawiają się kolejne spękania, przedarcia, a w końcu ubytki łącznie z warstwą druku" - powiedziała dr Jolanta Czuczko.
Na zniszczenie egzemplarza dzieła Kopernika złożyło się kilka czynników, m.in. trudne losy wojenne Manili, która była bardzo zniszczonym miastem podczas II wojny światowej, a także tropikalne warunki klimatyczne, w których księga przebywa ponad 400 lat. Wpływ miało także duże zagrożenie biologiczne spowodowane żerowaniem insektów. W książce występują liczne ubytki, które spowodowały prawdopodobnie termity.
Tajemniczy zielony proszek
Badania konserwatorskie pierwszego wydania dzieła Kopernika zakończyły się raportem przygotowanym przez toruńskie konserwatorki dla pracowników Biblioteki Miguel de Benavides.
W raporcie badaczki uwzględniły opis elementów dzieła, jego cech charakterystycznych, unikatowych, które wymagają przeprowadzenia dalszych analiz. Starają się też przekonać do kontynuacji współpracy m.in. chemików, mikrobiologów oraz konserwatorów z Uniwersytetu Świętego Tomasza w Manili w celu dalszego badania kodeksu.
REKLAMA
"Nadal pozostaje kilka kwestii do wyjaśnienia, np. czy zakażenie mikrobiologiczne jest aktywne? Czy obecna oprawa jest wynikiem przeoprawienia, a jeśli tak to gdzie, kiedy ono nastąpiło i w jakim zakresie?" - wskazują badaczki.
Zastanawiają się również, co kryje się za "tajemniczym zielonkawym" proszkiem znalezionym pomiędzy kartami. Prawdopodobnie został on wprowadzony w przeszłości w celu dezynsekcji. Przeprowadzone już w Polsce analizy wykazują, iż są to związki arsenu i miedzi, a więc mogą być to substancje szkodliwe dla człowieka.

Współpraca z Uniwersytetem Filipińskim
Projekt badań dzieła Kopernika zainaugurowali pracownicy Polskiej Ambasady w Manili: Jarosław Szczepankiewicz i Anna Krzak-Danel. Stan książki badały konserwatorki z toruńskiego Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (UMK) dr Jolanta Czuczko i mgr Karolina Komsta-Sławińska z Katedry Konserwacji-Restauracji Papieru i Skóry WSzP UMK.
Badanie dzieła Kopernika to początek współpracy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika z uczelniami z Manili. Na Filipinach nie funkcjonuje żadna wyższa uczelnia kształcąca w zakresie konserwacji-restauracji zabytków, a konserwacje przebiegają tak jak w Polsce 20-30 lat temu - przy bardzo dużej ingerencji w dzieło. Zrodził się pomysł, by w Manili otworzyć kierunek konserwatorski. W czasie wizyty został podpisany list intencyjny o współpracy z największą w kraju, publiczną uczelnią wyższą Uniwersytetem Filipińskim z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu.
REKLAMA
PAP/Anna Mikołajczyk-Kłebek/im
REKLAMA