Rozwój armii do 300 tys. żołnierzy. "Ten plan jest do zrealizowania"
Plan rozwoju polskiej armii do 300 tysięcy żołnierzy jest do zrealizowania - mówią zgodnie minister obrony narodowej oraz szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.
2023-10-27, 14:54
Przed Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie odbyła się uroczystość z okazji obchodzonego dziś Święta Terenowych Organów Wykonawczych MON. Takim organem są Wojskowe Centra Rekrutacji, powołane w ubiegłym roku po wejściu w życie ustawy o obronie Ojczyzny. Jak podkreślał szef MON Mariusz Błaszczak, w szeregach Wojska Polskiego służy dziś 187 tysięcy osób.
W jego ocenie, rozbudowa armii do 300 tysięcy żołnierzy to minimum konieczne do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa. Dodał, że 50 tysięcy osób przeszło dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. - To jest nasz wspólny sukces - mówił minister. - Turnus, który się właśnie kończy, jutro będą przysięgi żołnierzy, był najliczniejszym z dotychczas przeprowadzonych. Ponad 4300 żołnierzy przeszło przeszkolenie - zaznaczył Mariusz Błaszczak. Rekordowym turnusem dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej będzie jednak ten rozpoczynający się w listopadzie, gdzie zgłosiło się ponad 7 tysięcy osób.
Minister Mariusz Błaszczak skrytykował również pojawiające się w przestrzeni publicznej opinie kwestionujące rozbudowę armii do 300 tysięcy żołnierzy. - Słyszymy takie głosy, że 150 tysięcy żołnierzy wystarczy, słyszymy takie głosy, że na przykład żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej powinno być 30 tysięcy - mówił minister. - Już dziś mamy prawie 40 tysięcy. A więc co to oznacza? Jeżeli ci, którzy zapowiadają takie działania, że je przeprowadzą, to będą zmniejszać liczebnie WOT. To byłoby zbrodnią, gdyby takie działania były podejmowane - ocenił minister obrony narodowej.
"Plany rozwoju armii do 300 tysięcy są jak najbardziej do zrealizowania"
Kilka dni temu w radiu RMF FM były szef MON Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej powiedział, że Polska nie ma potencjału demograficznego do budowy 300-tysięcznej armii. Jak wyjaśniał, "optymalnym wariantem" jest wojsko liczące 150 tysięcy żołnierzy zawodowych, 30-40 tysięcy terytorialsów oraz 20-30 tysięcy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Były minister opowiedział się też za budową kilkusettysięcznej rezerwy.
REKLAMA
Posłuchaj
Szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji, generał brygady Mirosław Bryś podkreślał, że tylko w tym roku ponad 71 tysięcy osób złożyło wnioski o powołanie do służby wojskowej. - W tym ponad 41 tysięcy do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Ale to niejedyny aspekt naszej działalności, z powodzeniem prowadzimy programy - między innymi 'Strzelnica w powiecie', który cieszymy się ogromnym zainteresowaniem i który rozwija pasje strzeleckie wśród młodych ludzi - powiedział generał Mirosław Bryś.
Kolejny program prowadzony przez Wojskowe Centra Rekrutacji to Oddziały Przygotowania Wojskowego, czyli nowy rodzaj klas mundurowych, nad którymi nadzór merytoryczny sprawuje resort obrony narodowej. - Mogę z całą pewnością powiedzieć, że plany rozwoju armii do 300 tysięcy są jak najbardziej do zrealizowania. Choć stoimy przed kolejnymi wyzwaniami, bo nie wszyscy chcą pracować szybko, sprawnie i nowocześnie, ale te trudności przezwyciężymy - zadeklarował generał brygady Mirosław Bryś.
Obchodzone 27 października Święto Terenowych Organów Wykonawczych Ministra Obrony Narodowej przypomina o podpisaniu tymczasowej ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej w 1918 roku. Dokument powołał do życia okręgowe i powiatowe komendy uzupełnień, będące pierwszymi terenowymi organami władzy administracyjno-wojskowej w odrodzonej Polsce.
- Siemoniak twierdzi, że Polski nie stać na 300 tys. żołnierzy. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna
- Szef MON: nie dość, że opozycja chce redukować wojsko, to planuje oddać sprawy obronne w ręce Brukseli
- Opozycja atakuje WOT. Wiceszef MON odpowiada: są elementem obrony powszechnej
dn/IAR
REKLAMA
REKLAMA