Eksplozje na Krymie. Wstrzymany ruch na strategicznym moście
Ukraińska armia podała, że w nocy zaatakowała rosyjski "strategiczny obiekt systemu obrony powietrznej" na zachodnim wybrzeżu Krymu. Według Ukraińskiej Prawdy, uderzono na rosyjski pułk obrony przeciwlotniczej koło miejscowości Ołeniwka na zachodzie Krymu.
2023-10-30, 12:52
Portal Ukrainska Prawda zwrócił uwagę, że w rosyjskich mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia o nocnym ataku na pułk obrony przeciwlotniczej wojsk okupanta niedaleko miejscowości Ołeniwka na zachodzie Krymu. Według tych doniesień 17 wojskowych z Rosji zostało rannych.
W poniedziałek rano okupacyjne władze Krymu ogłosiły alarm przeciwlotniczy i wstrzymały ruch na moście łączącym Krym z Rosją, zbudowanym po nielegalnej aneksji półwyspu. W rejonie Sewastopola i miasta Saki słychać było eksplozje.
Wybuchy na Krymie
Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy dronów rosyjska okupacyjna administracja zazwyczaj donosi, że eksplozje to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców.
Władze w Kijowie coraz częściej przyznają się do tych operacji. Na początku sierpnia sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow potwierdził, że przedstawiciele SBU brali udział w atakach na most na Krym w październiku 2022 roku i w lipcu br. We wrześniu strona ukraińska przyznała się m.in. do ostrzelania kwatery głównej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu i stoczni w tym mieście, a także ataku na rosyjski system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej S-400 Triumf w pobliżu Eupatorii.
REKLAMA
- Piechota, artyleria i lotnictwo. Rosjanie kontynuują szturm na miasto Awdijiwka
- Ukraina: egzekucja na urodzinach, nie żyje dwoje dzieci. To zemsta rosyjskich żołnierzy
Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.
IAR/PAP/st
REKLAMA