Liga Mistrzów: polski sędzia winny porażki Manchesteru United? Kontrowersje wokół czerwonej kartki Rashforda

Rashford został wyrzucony z boiska za wejście w staw skokowy Eliasa Jelerta. Zagranie było rzeczywiście niebezpieczne, jednak zupełnie przypadkowe, bowiem napastnik United próbował zasłonić piłkę przed interweniującym rywalem. Początkowo faulu nie zauważył sędzia główny, ale odpowiadający za VAR Tomasz Kwiatkowski wezwał go do monitora. Po analizie powtórek Domatas Rumsas postanowił ukarać Anglika czerwoną kartką.

Po meczu trener "Czerwonych Diabłów" Erik ten Hag miałs spore pretensje do arbitrów. - Czerwona kartka zmieniła wszystko. Rashford chciał zagrać piłkę. Kiedy "zamrozisz" obraz na powtórce, to zawsze wygląda gorzej dla faulującego niż na żywo. Jestem bardzo rozczarowany - powiedział Holender.

Również część ekspertów twierdzi, że czerwona kartka była zbyt surową karą dla Rashforda. - Nie miał zamiaru zrobienia rywalowi krzywdy. Moim zdaniem żółta kartka w zupełności by wystarczyła - ocenia były stoper Liverpoolu Jamie Carragher. - Każdy, kto grał w piłkę, wie, że to powinna być żółta, a nie czerwona kartka - wtóruje mu Micah Richards, były obrońca Manchesteru City.

Decyzji sędziego broni Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy. - Intencje Rashforda nie mają tutaj żadnego znaczenia - liczy się skutek. Anglik ewidentnie nie dochował należytej ostrożności i nie postąpił rozważnie. Wręcz przeciwnie: jego postępowanie w tej sytuacji nosi wszelkie znamiona faulu poważnego i rażącego. Takie faule muszą być karane czerwoną kartką - ocenia na łamach TVP Sport.

Rostkowski chwali również Tomasza Kwiatkowskiego, który na VAR wychwycił incydent z udziałem Rashforda i Jelerta. - Tomasz Kwiatkowski, wzywając do monitora Donatasa Rumsasa, potwierdził swoją klasę jako sędzia wideo i po raz kolejny udowodnił, że nominacje dla niego do pracy z systemem VAR w finale mistrzostw świata w Katarze czy w finale Ligi Mistrzów w Stambule nie były przypadkowe - komplementuje młodszego kolegę po fachu.

Po porażce z Kopenhagą Manchester United zajmuje ostatnie miejsce w tabeli grupy A Ligi Mistrzów. "Czerwone Diabły" mają na koncie cztery punkty - tyle samo co druga w tabeli Kopenhaga i trzecie Galatasaray. Grupowe zmagania na dwie kolejki przed końcem wygrał Bayern Monachium z kompletem 12 "oczek".

• Liga Mistrzów: obrońcy tytułu mają awans. Pewne zwycięstwo Manchesteru City
• Liga Mistrzów: FC Barcelona przegrywa, Lewandowski "nie dojechał" i stawia diagnozę: tego nam brakuje
• Liga Mistrzów: Milan i Lazio rozwiały obawy Włochów. "Zrobiliśmy, co powinniśmy zrobić"

bg