Władysław "Pytlas" Pytlasiński - ojciec polskich zapasów”
90 lat temu, 10 listopada 1933 roku, zmarł w Warszawie Władysław Pytlasiński, wybitny polski zapaśnik, który w swojej bogatej karierze był nawet mistrzem świata w 1900 roku.
2023-11-10, 05:30
Zawodnik i trener
Jeszcze jako zawodnik wziął pod swoje skrzydła innego słynnego później zapaśnika i trzykrotnego mistrza świata Stanisława "Zbyszko" Cyganiewicza. Urodzony jeszcze w Królestwie Polskim, w lipcu 1863 roku, był synem powstańca styczniowego. W jego domu patriotyzm stawiany był na pierwszym miejscu. Represjonowany przez to przez władze carskie musiał uciekać do Szwajcarii, gdzie tak na dobrą sprawę z mechanika przekształcił się w zapaśnika, a jego specjalnością były zapasy w klasycznym stylu grecko-rzymskim, popularnie zwane "walką francuską". Dopuszczalne były w tej walce również nieliczne elementy stylu wolnego.
Pisarz i aktor
W swojej karierze zawodowej Pytlasiński nie ograniczał się jedynie do walk sportowych. Zakładał i prowadził szkoły atletyczne i walk - tu między innymi ta powstała w ramach pełnienia służby w policji. Organizował walki i zawody zapaśnicze, w których często zasiadał w jury. Pisał poradniki i broszury - jak choćby tę propagującą własną dyscyplinę sportową - "Tajniki walki zapaśniczej". Kolejną znaczącą sportową broszurą była ta wydana w 1930 roku o nazwie "Podnoszenie ciężarów". Występował także w filmach i na scenach teatralnych i operowych. Tu zagrał choćby Ursusa w "Quo vadis" czy Atlasa w scenicznym utworze operetkowym. Z filmów można przytoczyć dwa: "Bartek zwycięzca" (1923), gdzie zagrał Bartka Słowika i "Pan Tadeusz" (1928), gdzie wcielił się w postać Macieja z zaścianka Dobrzyńskich. Zorganizował również w Warszawie pierwsze amatorskie mistrzostwa Polski w zapasach.
Niezłomny i nieustępliwy
Jako sportowiec zapaśnik nie mógł pochwalić się specjalnie atletycznymi gabarytami - mierzył zaledwie 185 centymetrów wzrostu i ważył 105 kilogramów. Jednak jego zaletą była niezłomność i nieustępliwość, a także niesamowite wyszkolenie techniczne. W karierze posługiwał się w zasadzie dwoma pseudonimami - popularnie nazywano go "Pytlas", a za granicą występował też jako Ladislaus Pytlasinski. Imponujący za to jest jego dorobek sportowy - w karierze stoczył ponad 800 walk, z których wygrał aż 794. Oprócz wielu medali i nagród ze złota, które posiadał w swojej kolekcji, miał także państwowe odznaczenie Krzyż Zasługi. Otrzymał je kiedy całe nagromadzone złoto przekazał Skarbowi Państwa po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.

Portal "Time Note" tak krótko charakteryzuje tego wybitnego sportowca: "Z zawodu rzeźnik. Sławę zapaśniczą zdobył w Szwajcarii, gdzie przebywał od 1880 pracując jako mechanik. W 1890 wrócił do kraju i występował w cyrku Cinizellego. W latach 1892–1901 odnosił sukcesy w wielu miastach (był mistrzem Wrocławia, Moskwy, Petersburga), a w 1900 zdobył w Paryżu tytuł Mistrza Świata. Po wycofaniu się z czynnego życia zawodowego w 1904, został działaczem sportowym. W 1913 założył w Odessie szkołę atletyczną, którą po I wojnie światowej przeniósł do Łodzi. Nie przyjął propozycji wyjazdu do Ameryki, a w 1919 otrzymał złoty Krzyż Zasługi za złożenie do Skarbu Państwa wszystkich złotych nagród. Współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Atletycznego (1922). Organizowane przez siebie kluby sportowe wyposażał w sprzęt z własnych środków".
REKLAMA
Legenda wśród zapaśników
Równie ciekawe są informacje zawarte w portalu "Historia i Tradycja" w serwisie Policji Polskiej. Tu najpierw możemy przeczytać: "O legendzie polskich zapasów Władysławie Pytlasińskim, atlecie, który gromił najpotężniejszych siłaczy początków ubiegłego stulecia, wie chyba każdy. Ale już o tym, że w jego bogatym curriculum vitae wpisana była policyjna służba, słyszało pewnie niewielu. Być może dlatego, że gros życia mistrz Pytlasiński poświęcił sportowi, a policjantem został już po zakończeniu swej kariery zawodniczej, mając… 54 lata. Ale w szeregach nowo powstałej Policji Państwowej wcale nie znalazł się przypadkowo. Tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w patriotycznym uniesieniu wstąpił w Łodzi do tworzonej straży obywatelskiej. Został nawet jej komendantem, w czym niewątpliwie dopomogła mu zarówno ponadnormatywna postura, jak i popularność międzynarodowego – dziś byśmy powiedzieli – celebryty".

W końcu niezwykle ciekawego artykułu, przytaczającego wiele mniej znanych faktów, autorzy piszą też: "Kom. Władysław Pytlasiński zmarł na atak serca w Warszawie 10 listopada 1933 r. Do samego końca był aktywnym działaczem sportowym, świetnym trenerem i propagatorem wychowania fizycznego".
Pochowano go na warszawskim cmentarzu Powązkowskim. Wspomnijmy zatem dzisiaj tego wybitnego sportowca i zasłużonego Polsce obywatela, zawsze pełnego patriotycznych uniesień, warto!
PP
REKLAMA
REKLAMA