Wybory w Holandii. Wygrana antyislamskiej partii. Lewica w szoku, niepokój muzułmańskich organizacji
Lewica i organizacje muzułmańskie są zaniepokojone i "zszokowane" zwycięstwem prawicowej i antyislamskiej Partii Wolności (PVV) Geerta Wildersa w wyborach parlamentarnych. Wildersowi gratuluje za to prawica. "Nadchodzi wiatr zmian!" – napisał z kolei na portalu X premier Węgier Viktor Orban.
2023-11-23, 00:32
Pojawiły się już pierwsze komentarze po historycznym zwycięstwie Partii Wolności.
Pieter Omtzigt, najpopularniejszy polityk kraju i lider partii Nowa Umowa Społeczna (NSC), która zdobyła 20 mandatów, zasugerował już współpracę z PVV. - Weźmy na siebie odpowiedzialność - powiedział lider NSC i pogratulował Wildersowi zwycięstwa.
Timmermans zapowiada "obronę demokracji"
Liderka farmerskiej partii BBB, która zwyciężyła w marcowych wyborach do rad wojewódzkich, a obecnie zdobyła siedem mandatów, Carolin van der Plas, powiedziała, że będzie rozmawiała z Wildersem o współtworzeniu nowego rządu.
REKLAMA
Tymczasem na lewicy panują grobowe nastroje. Były przywódca Zielonych (GroenLinks) Jesse Klaver powiedział, że jest zszokowany wynikiem wyborów. - Wygrała partia, która wyklucza tak wiele osób - mówił Klaver.
- Będziemy bronić demokracji - zapowiedział natomiast w emocjonalnym wystąpieniu lider listy zjednoczonej lewicy Frans Timmermans. Powiedział on, że lewa strona musi się zjednoczyć. - Zajmijmy wspólne stanowisko przeciwko dyskryminacji, wykluczeniu i biedzie - mówił do swoich zwolenników Timmermans.
Zobacz również:
Niepokój organizacji muzułmańskich
Również organizacje muzułmańskie w Holandii są zaniepokojone zwycięstwem PVV. - Niepokój i strach są bardzo duże - powiedział agencji ANP Habib el Kaddouri z Partnerstwa na rzecz Marokańskich Holendrów (SMN).
Tymczasem Wildersowi pogratulował premier Węgier. "Nadchodzi wiatr zmian!" – napisał na portalu X Viktor Orban.
REKLAMA
Wilders stał się jednym z najbardziej kontrowersyjnych polityków w Holandii przede wszystkim ze względu na swoje ostre stanowisko wobec islamu, popieranie zakazu noszenia nikabu i burki, a także krytykę Unii Europejskiej. Opowiada się on również za wystąpieniem Królestwa Niderlandów z UE.
Komentatorzy tłumaczą zwycięstwo Partii Wolności złagodzeniem języka jej lidera. Podczas gdy jeszcze niedawno Wilders proponował utworzenie ministerstwa ds. deislamizacji kraju, to obecnie twierdzi, że islamizacja nie jest już głównym problemem Holandii.
ms/PAP, IAR
REKLAMA
REKLAMA