"Będą nam serwowane igrzyska, a nie praca merytoryczna". Rzecznik PiS o komisjach śledczych
- Opozycja skupia się na powoływaniu komisji śledczych; na rozliczaniu, zemście i anihilowaniu przeciwników politycznych. Będą nam serwowane igrzyska, a nie praca merytoryczna - powiedział w piątek w Polskim Radiu 24 rzecznik PiS Rafał Bochenek.
2023-11-24, 10:15
- Znamienne jest to, że jednym z pierwszych ruchów tej rzekomej koalicji pod przewodnictwem Tuska jest likwidacja komisji, która ma zbadać wpływy rosyjskie w Polsce. Tzw. lex anty-Putin, komisja składająca się z niezależnych fachowców, którzy już w zasadzie zostali wybrani i mogliby podjąć swoją pracę, by wyrugować agenturę rosyjską z życia publicznego i najważniejszych instytucji w Polsce - powiedział.
Ocenił, że świadczy to o kierunku, w którym zmierza "potencjalna nowa władza".
Rzecznik PiS skomentował również plany powołania komisji śledczych ds. tzw. wyborów kopertowych, działań z użyciem Pegasusa i tzw. afery wizowej. - Tak jak przewidywaliśmy, ta większość, która podobno ma kształtować się pod kierunkiem D. Tuska, skupia się na igrzyskach i atakach na oponentów politycznych - ocenił.
REKLAMA
- Kiedy my mówimy o tym, że trzeba zacząć pracę nad VAT-em na żywność zero procent, o tym, że trzeba jak najszybciej wdrożyć ustawę o wakacjach kredytowych, to opozycja skupia się na powoływaniu komisji śledczych; na rozliczaniu, zemście i anihilowaniu przeciwników politycznych - oświadczył.
Ocenił, że jest to efekt "pustki programowej i braku porozumienia" i że "będą nam serwowane igrzyska, a nie praca merytoryczna".
Komisje śledcze
Na najbliższym posiedzeniu w przyszłym tygodniu Sejm zajmie się trzema projektami uchwał, zgłoszonymi przez KO, dot. powołania trzech komisji śledczych: ds. tzw. wyborów kopertowych, ds. tzw. afery wizowej i do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Sejm ma także zająć się odwołaniem członków komisji ds. badania wpływów rosyjskich, powołanej w ubiegłej kadencji Sejmu. Lider PO Donald Tusk wyjaśnił we wtorek, dlaczego komisja ta nie zostanie zlikwidowana.
REKLAMA
- To wymagałoby ustawy, a państwo chyba podzielacie moją opinię, że w kilku sprawach, i także w tej, nie możemy chyba liczyć za bardzo na gorliwą i sympatyczną współpracę prezydenta. W związku z tym będziemy podejmowali decyzję, która jest w kompetencji tej izby - przy pomocy uchwały odwołamy skład tej komisji - zapowiedział Tusk.
- "Tusk nie jest moim kandydatem na premiera". Andrzej Duda o misji tworzenia rządu
- "Mamy prawo do obaw". Prof. Żurawski vel Grajewski o losie strategicznych inwestycji pod rządami PO
Zobacz również: Radosław Fogiel w PR24
dz/PAP, IAR
PAP,pkur
REKLAMA
REKLAMA