George Harrison - jeden z czwórki legendarnych The Beatles

Najświetniejsze lata kariery przypadają na okres zespołu The Beatles, choć po rozwiązaniu zespołu pracował i komponował jako solista, a także współzałożyciel Traveling Wilburys. Rozwijał się jako producent filmowy i trzeba przyznać, że odnosił na tym polu niemałe sukcesy. To przecież założona przez niego wytwórnia filmowa "HandMade Films" stała za takimi hitami jak: "Żywot Briana" Monty Pythona, "Bandyci czasu" i "Brazil" Terry’ego Gilliama czy "Niespodzianka z Szanghaju" z udziałem Seana Penna i Madonny.

Po odejściu z The Beatles Harrison radykalnie zmienił styl życia - był wegetarianinem i wyznawcą Hare Kryszna. Zdrowy tryb życia uchronił go jednak przed postępującą chorobą. W sierpniu 1997 roku lekarze odkryli u niego raka krtani. Gdy w 1999 roku Harrisona zaatakował niezrównoważony psychicznie fan, lekarze odkryli w jego ugodzonym nożem płucu przerzuty nowotworu. Później rak zajął też mózg muzyka. Choroba została na pewien czas powstrzymana radioterapią, ale już w 2001 roku nastąpiło jej wznowienie. To właśnie stało się bezpośrednią przyczyną śmierci. Prochy słynnego artysty rozsypano do rzeki Ganges w Waranasi, zgodnie z jego wolą, by w ten sposób zamanifestować wiarę w boga Krysznę. 

Wśród utworów Harrisona z solowego etapu jego twórczości wyróżnia się "My Sweet Lord": "Słodki Boże mój, naprawdę chce Cię ujrzeć, naprawdę chciałbym z Tobą być. Chciałbym Cię ujrzeć, Boże mój. Ale jakże długo to trwa, Boże mój. Słodki Boże mój, naprawdę chcę Cię poznać, naprawdę chciałbym z Tobą pójść. Chciałbym Ci pokazać, Boże mój, że to długo już nie potrwa, Boże mój" (tekst z najpopularniejszego i najsłynniejszego utworu George’a Harrisona "My Sweet Lord" w przekładzie dokonanym dla dziennika "Rzeczpospolita" przez znanego tłumacza Roberta Stillera).

PP

REKLAMA