Eksplozja na rosyjskim poligonie. Powodem granatnik, który wpadł do ogniska

Do wydarzenia doszło 3 listopada na poligonie w obwodzie rostowskim – podał portal 161.ru, dodając, że rosyjski Komitet Śledczy wszczął dochodzenie w tej sprawie.

"Około 20 osób z [brygady piechoty morskiej] podczas przerwy obiadowej rozpaliło ognisko koło magazynu amunicji. Granatnik RPG-7 stoczył się do ogniska i wybuchł" - podał portal, powołując się na źródło rządowe. Wszyscy, którzy zginęli, byli według doniesień żołnierzami piechoty morskiej z Kraju Nadmorskiego na dalekim wschodzie Rosji.

Obwód rostowski graniczy z Ukrainą, a w jego stolicy Rostowie nad Donem mieści się sztab dowodzenia wojną przeciw Ukrainie.

Śmierć generała na froncie

Także w czwartek, rosyjskie media niezależne poinformowały o śmierci rosyjskiego generała. Zastępca dowódcy 14 korpusu armijnego Władimir Zawadzki stracił życie w wyniku eksplozji miny. Do zdarzenia miało dość poza linią frontu.

REKLAMA

W pierwszych miesiącach wojny na Ukrainie, ukraińskie siły zbrojne wyeliminowały kilku generałów wojsk agresora. Wtedy analitycy wojskowi tłumaczyli, że w związku z przestarzałym system dowodzenia w rosyjskiej armii oraz naciskami Kremla, generałowie osobiście nadzorują część operacji frontowych.

Jednocześnie niezależni dziennikarze informowali, że Kijów dysponując danymi wywiadowczymi stara się wyeliminować najwyższych rangą dowódców, aby poderwać morale armii przeciwnika. Według portalu "Ważne Historie", to już dwunasty wysokiej rangi oficer armii rosyjskiej, który zginął na Ukrainie. Z kolei portal Mediazona podał, że to 7 rosyjski generał, który stracił życie na Ukrainie.

Czytaj także: 

• Hybrydowe ataki Rosji. Niemiecki dowódca NATO: polscy pogranicznicy wykonują doskonałą pracę
• Zełenski: wyzwolenie Donbasu będzie trudniejsze od wyzwolenia Krymu
• Premier Słowacji spotkał się z ambasadorami Rosji i USA. Zapowiedział... standaryzację stosunków z Moskwą po wojnie

PAP, IAR/ mbl