Liga Narodów kobiet: absurd w walce o igrzyska. Celowo wysoko przegrały, ale... to im nie pomogło

W ostatniej kolejce zmagań grupowych dywizji A Ligi Narodów piłkarek doszło do kuriozalnej sytuacji. Angielki wygrały na wyjeździe ze Szkotkami aż 6:0. Co ciekawe, ten wynik wydawał się być... korzystny dla obu drużyn w kontekście walki o igrzyska olimpijskie w Paryżu. Choć rezultat wyglądał na ustawkę między brytyjskimi zespołami, okazał się nie mieć zdarzenia, gdyż Holandia wygrała z Belgią aż 4:0.

2023-12-06, 14:32

Liga Narodów kobiet: absurd w walce o igrzyska. Celowo wysoko przegrały, ale... to im nie pomogło
Angielki pokonały Szkotki aż 6:0, ale nie wystarczyło to do olimpijskiego awansu . Foto: Forum/imago sport/ IMAGO

Faza grupowa pierwszej edycji żeńskiej Ligi Narodów dobiegła końca. Kibiców z naszego kraju cieszy fakt, iż reprezentacja Polski w dobrym stylu wygrała swoją grupę w dywizji B i w kolejnej edycji zagra już z najlepszymi w Europie.

Na koniec zmagań w dywizji A doszło jednak do sytuacji, która nie ma wiele wspólnego z fair play. Przyczyną zamieszania jest fakt, że zwycięskie zespoły każdej z czterech grup przybliżą się do awansu na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Przepustkę do rywalizacji w stolicy Francji wywalczą bowiem finalistki Ligi Narodów, ewentualnie zespół z trzeciego miejsca, jeśli któreś z dwóch pierwszych zajęłyby Francuzki.

Absurd w Lidze Narodów. Musiały... wysoko przegrać

W odróżnieniu od męskiego futbolu, u kobiet olimpijski turniej jest bardzo prestiżowy i traktowany na równi z mistrzostwami świata. Na igrzyskach nie może jednak grać reprezentacja Anglii. Wszystkie drużyny ze Zjednoczonego Królestwa raz na cztery lata startują jednak jako Wielka Brytania. Upraszczając, jeśli awans na igrzyska wywalczyłyby Angielki, do Paryża pojechać mogłaby drużyna brytyjska, w której składzie będą mogły znaleźć się też Szkotki, Walijki czy Irlandki z Północy.

W grupie 1 dywizji A do końca o pierwsze miejsce walczyły Angielki i Holenderki, które po pięciu meczach miały w dorobku dziewięć punktów. Teoretyczne szanse miały też Belgijki (8 pkt), o ile wygrałyby na wyjeździe z Holandią, a zdegradowana już do niższej dywizji Szkocja (2 pkt) przegrałaby z Anglią.

REKLAMA

Problem w tym, że Szkotkom na rękę była wysoka porażka z Anglią, żeby przedłużyć szanse udziału choć kilku z nich w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Dlaczego porażka musiała być wysoka? "Oranje" przed ostatnią kolejką zmagań miały lepszy o trzy trafienia bilans bramkowy.

0:6 to za mało. Holenderki popsuły brytyjski plan?

Kibice i dziennikarze spodziewali się, że Szkotki tym razem nie będą się zbyt mocno przeciwstawiać odwiecznym rywalkom z Anglii. Tak też było: po pierwszej połowie Angielki prowadziły w Glasgow 4:0, a ostatecznie zwyciężyły różnicą sześciu goli. Wynik 0:6... okazał się jednak niewystarczający.

Wszystko dlatego, że Holenderki, które do przerwy prowadziły tylko różnicą jednego gola, zdobyły w drugiej połowie trzy bramki, w tym dwie w końcówce. Wynik 4:0 w zupełności pozwalał piłkarkom z Kraju Tulipanów, by utrzymać pierwsze miejsce w grupie i zachować szanse na olimpijski awans.

Angielki, aktualne mistrzynie Europy i wicemistrzynie świata, do Paryża na pewno natomiast nie pojadą. - Jestem bardzo rozczarowana - przyznała ich trenerka Sarina Wiegman.

REKLAMA

Oprócz Holenderek, w turnieju finałowym Ligi Narodów zagrają pewne olimpijskiej promocji Francuzki oraz Hiszpanki i Niemki.

Czytaj także:

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej