Cezary Kulesza zabrał głos ws. afery alkoholowej. "To się nigdy nie zdarzyło!"
Prezes PZPN Cezary Kulesza odniósł się do zarzutów, według których on oraz inni wysocy rangą członkowie związku byli pod wpływem alkoholu podczas meczów reprezentacji Polski. Szef piłkarsiej centrali stanowczo dementuje te doniesienia.
2023-12-18, 08:42
W tekście Rafała Steca z "Gazety Wyborczej" czytamy, że Kulesza wyszedł pijany na stadion podczas eliminacyjnego meczu ME z Andorą. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" sternik PZPN zapewnia że ani ta, ani inna podobna sytuacja nigdy nie miały miejsca.
- Nigdy nie zdarzyło się, by działacze z kierownictwa PZPN, w tym również ja, byli pijani na treningu czy w ogóle gdziekolwiek w pobliżu kadry narodowej. Jak mógłbym wyjść na płytę boiska i cokolwiek wręczać, jeżeli czuć by było ode mnie alkohol? Przecież każdy sportowiec obecny na murawie błyskawicznie by to zauważył - powiedział.
Z powodu wywołanego alkoholem stanem miał również przegapić spotkanie z ówczesnym selekcjonerem reprezentacji Paulo Sousą. Według informatorów Steca alkoholowe wybryki miały być jedną z przyczyn zaskakującej dymisji Portugalczyka.
- Wiem, że łatwo dorabia się teraz teorię, że Sousa uciekł, bo Kulesza był pijany. To może zacznijmy pisać, że ten biedny, skrzywdzony Sousa powinien wrócić, oczywiście jeżeli go grzecznie przeprosimy i poprosimy. Paulo Sousa odszedł z Polski dlatego, że dostał bardzo dobry kontrakt z Flamengo. To co, Flamengo czekało na niego, aż ja się napiję? - pyta retorycznie Kulesza.
REKLAMA
"Absurdalne zarzuty"
Prezes PZPN twierdzi, że zarzuty kierowane wobec niego są tak absurdalne, że nawet trudno się przed nimi bronić.
- Ja mam 300 pracowników w PZPN i naprawdę ktoś myśli, że w pracy jestem pijany? Spotykałem się z Sousą, ale nigdy nie robiłem tego po spożyciu alkoholu. W Jagiellonii też nigdy się to nie zdarzyło, przecież takie rzeczy by wyszły. Jak ja mam się bronić przed tymi absurdalnymi zarzutami, które są stawiane publicznie? - zastanawia się.
Na razie nie wiadomo czy Kulesza zdecyduje się na kroki prawne wobec autora publikacji. Sądowego finału nie znajdzie natomiast sprawa redaktora Piotra Żelaznego, któremu związek groził pozwem.
REKLAMA
- Nie żyje Janusz Filipiak. Ekstraklasa poruszona śmiercią prezesa Cracovii
- Liga Konferencji: z kim zagra Legia Warszawa? Uznane kluby na horyzoncie
- La Liga: pewna wygrana Realu Madryt. "Królewscy" wskoczyli na fotel lidera
bg
REKLAMA