Prezydent: nie spocznę, póki Mariusz Kamiński i jego współpracownicy nie będą na wolności
- Cały czas przez ostatnie miesiące, tygodnie stałem i stoję na stanowisku, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik i ich współpracownicy zostali ułaskawieni w 2015 roku zgodnie z konstytucją i że to ułaskawienie jest w mocy - oświadczył w środę prezydent Andrzej Duda.
2024-01-10, 12:04
Andrzej Duda powiedział, że ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z 2015 roku jest w mocy. Podczas oświadczenia dla mediów prezydent podkreślił, że jego stanowisko w tej sprawie jest niezmienne.
- Cały czas, przez ostatnie miesiące i tygodnie, stałem i stoję na stanowisku, że Mariusz Kamiński i jego współpracownicy zostali ułaskawieni zgodnie z konstytucją i to ułaskawienie jest w mocy. Broniłem mandatów poselskich, instytucji prezydenckiego ułaskawienia opartej na konstytucji. Wczoraj sytuacja w tym zakresie zmieniła się diametralnie - panowie zostali zatrzymani i są w areszcie - mówił prezydent.
- Jestem głęboko wstrząśnięty, że zamknięto w więzieniu ludzi, którzy są krystalicznie uczciwi, którzy zawsze walczyli o wolną Polskę. Są oni w więzieniu, tymczasem wielu ludzi z zarzutami korupcyjnymi chodzi na wolności. Nie spocznę w walce o uczciwe i sprawiedliwe państwo polskie. Nie spocznę, póki Mariusz Kamiński i jego współpracownicy nie będą na wolności. Nie przestraszę się. Będę działał w sposób legalny, zgodny z konstytucją i prawem - jak do tej pory - podkreślał prezydent.
Posłuchaj
Walka z korupcją
Prezydent powiedział, że Mariusz Kamiński "tuż przed wyborami w 2015 roku został skazany za przekroczenie uprawnień rzekomo". Andrzej Duda dodał, że Kamiński został skazany na podstawie tych samych dowodów, na podstawie których skazany za proceder związany z korupcją został wcześniej jeden z uczestników tzw. afery gruntowej. - Sprawa była od samego początku bardzo kontrowersyjna i dla, myślę, większości opinii publicznej nie było żadnych wątpliwości, że w istocie jest to sprawa polityczna - wskazywał Duda.
REKLAMA
Podkreślał znaczenie skutecznej walki z korupcją. - Żadne odpowiedzialne władze uczciwego, sprawiedliwego państwa nie mogą dawać przyzwolenia na korupcję, dlatego też uważałem i uważam, że ci, którzy prowadzą walkę z korupcją, powinni znajdować się pod szczególną opieką i szczególną troską ze strony państwa, albowiem wykonują zadanie niezwykle trudne, zwłaszcza jeśli dotyczy to korupcji na najwyższych szczeblach władzy - powiedział prezydent.
Podkreślił, że takie właśnie zadania realizowało CBA, prowadzone wtedy przez Kamińskiego. Według prezydenta za takie działania, związane z walką z korupcją na szczytach władzy, zostali oni skazani i dlatego zdecydował wówczas o ich uniewinnieniu.
Posłuchaj
Apel do Polaków
Prezydent Andrzej Duda zaapelował także o spokój.
REKLAMA
- Jako ten, który został wybrany przez 10,5 mln Polaków, apeluję o spokój. Wolno się w Polsce gromadzić i uczestniczyć w manifestacjach, ale proszę, by były to manifestacje godne i spokojne - mówił.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności za nadużycia przy badaniu tak zwanej afery gruntowej. Wczoraj politycy trafili do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów.
Zatrzymanie w Pałacu Prezydenckim
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych oraz jego były zastępca zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
REKLAMA
Ułaskawienie w 2015 r.
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński kwestionowali orzeczenie, powołując się na wydane w 2015 roku prezydenckie ułaskawienie. Politycy wskazywali też na decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która uchyliła postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wygaszeniu ich poselskich mandatów.
W tej samej sprawie dziś będzie orzekać Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Zaproszeni przez prezydenta
Byli ministrowie spędzili wczoraj kilka godzin w Pałacu Prezydenckim, gdzie na zaproszenie Andrzeja Dudy uczestniczyli w uroczystości powołania jego nowych doradców - Stanisława Żaryna i Błażeja Pobożego.
Do zatrzymania byłych szefów służb doszło wieczorem w Pałacu Prezydenckim, pod nieobecność prezydenta Dudy, który o osiemnastej spotkał się w Belwederze z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską.
REKLAMA
Akcja policji
Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych powiedziała w Telewizji Republika, że doszło wówczas do "wtargnięcia" policji na teren Pałacu Prezydenckiego, a funkcjonariusze nie mieli żadnych oficjalnych dokumentów.
Grażyna Ignaczak-Bandych zapowiedziała na antenie TV Trwam, że w związku z aresztowaniem Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego prezydent zwróci się do głów państw i instytucji międzynarodowych z pismem.
- Mamy do czynienia z łamaniem prawa i konstytucji - mówiła prezydencka minister.
- Kamiński i Wąsik w areszcie. Kaczyński: ci, którzy do tego doprowadzili poniosą konsekwencje
- Ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka o Kamińskim i Wąsiku: nie są więźniami politycznymi
IAR/PAP/pkur
REKLAMA