Ujawniono zarobki w Prokuraturze Krajowej. Ogromne kwoty. W sieci zawrzało
Prokurator Ewa Wrzosek ujawniła na portalu X, jak kształtowały się zarobki prokuratora krajowego i zastępców prokuratora generalnego w latach 2022/2023. Opublikowane dane wywołały falę komentarzy. "Kolejna kopalnia złota, po TVP, dla pisowskich nominatów" - napisał senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Klich. Sławomir Cenckiewicz, były dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, stwierdził natomiast, że takie "wrzutki" to "nawiązanie do najgorszych tradycji nagonek organizowanych przez bolszewików (chińskich także)".
2024-01-18, 17:11
Kwoty opublikowane przez prokurator obejmują zarobki, nagrody oraz dodatki specjalne, które otrzymywano w Prokuraturze Krajowej w okresie 2022/2023. Jak czytamy we wpisie, Dariusz Barski - wokół którego toczy się obecnie spór, czy wciąż jest prokuratorem krajowym czy nie - zarobił 974 639 zł, a do tego otrzymał 32 900 zł "nagrody".
Ewa Wrzosek upubliczniła też zarobki m.in. zastępcy prokuratora generalnego Roberta Hernanda, mowa o kwocie 996 638 zł, czy zastępcy prokuratora generalnego Krzysztofa Sieraka - 997 579 zł. Obaj otrzymali też ponad 26 tys. "nagrody".
"Nie wierzcie więc, że prokuratorzy Barski, Hernand, Ostrowski i tych pozostałych 44 prokuratorów krajowych kwestionujących uprawnienia prokuratura generalnego - walczą o prokuraturę. Ich motywacja jest dużo prostsza - wręcz banalna - "Kasa misiu, kasa" - napisała ponadto prokurator.
Na wpis zareagowała Prokuratura Krajowa, która w mediach społecznościowych opublikowała wyjaśnienie. "Prokuratura Krajowa informuje, że zarobki kierownictwa Prokuratury Krajowej wynikają z ustawy i aktów wykonawczych. Ich odnośnikiem jest wynagrodzenie sędziów Sądu Najwyższego. Podane przez jedną z prokuratorek na portalu X kwoty dotyczą dwóch lat i są kwotami brutto. Dodać należy, że są to pensje, których dotyczy najwyższy próg opodatkowania 32 proc." - czytamy.
REKLAMA
Informacja opublikowana przez prokurator Ewę Wrzosek wywołała w sieci falę komentarzy. Wypowiedzieli się politycy, prawnicy i dziennikarze.
Komentarze w sieci
"Kolejna kopalnia złota, po TVP, dla pisowskich nominatów. Po 100 tys. złotych, plus dodatki, zarabia wierchuszka w Prokuraturze Krajowej. Teraz rozumiecie, dlaczego chcieli sabotować polecenia Prokuratura Generalnego Adama Bodnara" - napisał senator KO Bogdan Klich.
Sebastian Kaleta z Solidarnej Polski napisał natomiast, że "wrzutka z wynagrodzeniem najważniejszych prokuratorów w Polsce, które jest uregulowane ustawowo i nie odbiega znacząco od wynagrodzeń kierujących prokuraturą przed 2015 rokiem".
Sprawę skomentował też Jarosław Onyszczuk ze Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia. "Przyznam, że mnie również szokuje. Nigdy nie myślałem, że można wykreować takie wynagrodzenia w prokuraturze. Zarabiamy jako grupa zawodowa dobrze. Ale niektórzy znakomicie" - napisał.
REKLAMA
"Nie boję się osobiście żadnych takich wrzutek (sam podobne już przeżyłem i będę przeżywał), ale uważam, że tego typu publikacje to nie tylko zwykły populizm obliczony na stygmatyzację i poruszenie społecznych złych emocji, ale nawiązanie do najgorszych tradycji nagonek organizowanych przez bolszewików (chińskich także)" - czytamy z kolei we wpisie Sławomira Cenckiewicza, byłego dyrektora Wojskowego Biura Historycznego.
Zastępca szefa Magazynu Wirtualnej Polski Michał Gostkiewicz napisał natomiast, że "jak ten kurek dla milionerów dobrej zmiany się zakręci, to jeszcze się okaże, że nie ma żadnej dziury budżetowej, tylko nadwyżka".
Inne spojrzenie na sprawę ma Samuel Pereira, były szef portalu tvp.info, który stwierdził w mediach społecznościowych, że "Ewa Wrzosek udaje że nie wie, a wszyscy wiemy, o co chodzi: Tusk chce przejąć kontrolę nad Prokuraturą Krajową, żeby nikt nie patrzył na ręce jego władzy. Z tego samego powodu dokonali zamachu na CBA i TVP. Skąd taki pośpiech? Zbliżają się wybory samorządowe i europejskie".
"Bizancjum w spółkach, fundacjach, mediach publicznych, a teraz okazuje się, że również w prokuraturze. Pięknie sobie żyli za pieniądze podatnika" - napisał dziennikarz goniec.pl Mateusz Baczyński.
REKLAMA
"To ja może ujawnię. Zarobki prokuratorów są identyczne jak zarobki sędziów. A prokuratorzy, ścigając mafie VAT-owskie, włożyli do budżetu znacznie więcej niż z niego wzięli. To m.in. ich zasługą jest wzrost dochodów budżetowych o 100 procent ciągu ostatnich ośmiu lat. To setki miliardów złotych" - skomentował dziennikarz Cezary Gmyz.
Zmiany w prokuraturze krajowej
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar w czasie spotkania z prokuratorem krajowym Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych". "Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał" - wskazano w informacji przekazanej przez ministerstwo.
Minister sprawiedliwości stwierdził więc, że Dariusz Barski pozostaje prokuratorem w stanie spoczynku, począwszy od jego przeniesienia w stan spoczynku w trybie określonym w nieobowiązującej ustawie z dnia 9 października 2009 roku, nowelizującej poprzednią ustawę o prokuraturze.
Na decyzję Adama Bodnara zareagowała Prokuratura Krajowa, która stwierdziła, że pismo ministra sprawiedliwości nie wywołuje żadnych skutków prawnych. "Należy je traktować jako nieopartą na jakiejkolwiek rzeczywistej podstawie prawnej próbę pozbawienia prokuratora krajowego możliwości wykonywania funkcji w drodze obejścia ustawowego mechanizmu odwoływania z tego stanowiska określonego w Prawie o prokuraturze, a wymagającego dla swej skuteczności zgody Prezydenta RP" - czytamy w opublikowanym oświadczeniu.
REKLAMA
Platforma X/PAP/pkur
REKLAMA