Prof. Jagielski: nie mamy innej opcji niż energetyka atomowa
- Energia powinna być taka samo traktowana jak inne działy, które mają strategiczne znacznie dla państwa. Bez prądu nie ma niczego. Energetyka jądrowa miała się świetnie, dopóki była budowana przez państwa. Ma się świetnie w państwach, które nie przejmują się brutalnymi regułami ekonomicznymi, jak Chiny - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Jacek Jagielski z Narodowego Centrum Badań Jądrowych.
2024-01-20, 21:03
Ministerstwo klimatu i środowiska poinformowało, że nie ma podstaw do zmiany lokalizacji pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu. Jak podkreślono, decyzja o lokalizacji elektrowni jądrowej w gminie Choczewo jest ostateczna. Według MKiŚ zmiana lokalizacji oznaczałaby rozpoczęcie od początku całego procesu, w tym badań, które trwały od 2017 r., czyli opóźnienie całej inwestycji nawet o 10 lat.
"Nie mamy innej opcji"
Gość Polskiego radia 24 podkreślił, że i tak zmarnowaliśmy już dużo czasu. - Nie mamy innej opcji niż energetyka atomowa. Podstawowymi źródłami, z których możemy mieć prąd, są gaz, ropa, węgiel i OZE. Wystarczy wyjrzeć przez okno, jest ciemno, baterie słonecznie nie działają. Natomiast gaz i ropa są jednocześnie cennymi surowcami dla przemysłu chemicznego. Czystym marnotrawstwem jest spalenie ich na energię, skoro więcej energii mamy zakumulowanej w uranie - powiedział prof. Jacek Jagielski.
Zgodnie z obecnym harmonogramem budowa pierwszej elektrowni atomowej w Polsce ma się rozpocząć w 2026 r., natomiast pierwszy blok zostanie uruchomiony w 2033 roku. Prof. Jagielski zauważył, że to "dosyć długo". - Od pomysłu do prądu z elektrowni atomowej, gdyby wszystko szło normalnie, mija ok. 13-15 lat. Dla polityków to nieokreślona przyszłość, która sięga poza kolejne wybory - tłumaczył.
Strategiczne znaczenie
Dodał, że chodzi też o podejście tzw. krajów rozwiniętych. - Putin traktuje energię jako broń. Natomiast w Europie Zachodniej energia jest takim samym produktem jak np. marchewka lub odkurzacz i podlega jedynie regułom rynkowym. Oznacza, że jeżeli operator energetyczny chce zbudować elektrownię atomową, to musi wziąć na nią kredyt na 60 lat, bo na tyle planuje się okres eksploatacji. Wszyscy, którzy mają kredyt mieszkaniowy, wiedzą, ile spłacają kredytu, a ile odsetek. Odsetki w przypadku budowy elektrowni atomowej są najwyższym jednostkowym kosztem - to mniej więcej dwie trzecie kosztów, co jest dosyć absurdalne. Tymczasem energia powinna być tak samo traktowana jak inne działy, które mają strategiczne znacznie dla państwa. Bez prądu nie ma niczego. Energetyka jądrowa miała się świetnie, dopóki była budowana przez państwa. Ma się świetnie w państwach, które nie przejmują się brutalnymi regułami ekonomicznymi, jak Chiny - tłumaczył prof. Jagielski.
REKLAMA
Posłuchaj
Pierwsza polska elektrownia atomowa ma składać się z trzech bloków z reaktorami AP1000 projektu amerykańskiego konsorcjum Westinghouse.
Czytaj także:
- Elektrownia atomowa na Pomorzu. Szef KPRM: nie ma podstaw do zmiany jej lokalizacji
- Minister klimatu dla Polskiego Radia: nie ma planów wycofania się z budowy elektrowni atomowych
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
REKLAMA
Prowadzący: Piotr Wąż
Gość: prof. Jacek Jagielski (Narodowe Centru Badań Jądrowych)
Data emisji: 20.01.2024
Godzina emisji: 19.06
REKLAMA
PR24/kor
REKLAMA