Wybory w USA. Prof. Lewicki: Nikki Haley chce utrzymać się na horyzoncie
- Z punktu widzenia politologicznego Nikki Haley jest już przegrana. Ma jedynie nadzieję na zebranie całej niechęci wobec Donalda Trumpa. Poza tym Haley ma jedynie 52 lata, a za cztery lata Trump nie będzie mógł już kandydować i wyścig do Białego Domu ruszy od nowa - mówił w Polskim Radiu 24 amerykanista prof. Zbigniew Lewicki.
2024-01-25, 11:46
Po wycofaniu się pozostałych kandydatów Nikki Haley pozostała jedyną rywalką Donalda Trumpa w prawyborach prezydenckich. W New Hampshire przegrała jednak z byłym prezydentem stosunkiem głosów 55 do 44 procent.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 jest jednak niemal pewne, że to Donald Trump będzie kandydatem republikanów w wyborach prezydenckich. - Wielu republikanów wolałoby, żeby Trump nie kandydował, bo budzi on zbyt silne kontrowersje. Z drugiej strony, nie mają możliwości zatrzymania go i znalezienia innego kandydata. On jest za mocnym kandydatem. Nikt nie odważy mu się przeciwstawić - powiedział prof. Zbigniew Lewicki.
Wyścig w New Hampshire był postrzegany jako "być albo nie być" dla Haley i najlepsza szansa na zwycięstwo ze względu na stosunkowo umiarkowany elektorat w tym stanie. Mimo porażki kandydatka zapowiedziała, że nie wycofa się z rywalizacji i wystartuje w kolejnym wyścigu, który odbędzie się w Karolinie Południowej, stanie, z którego pochodzi i którym rządziła jako gubernator. - Chce utrzymać się na horyzoncie. Prawdopodobnie liczy na ofertę urzędu wiceprezydenta. Ona bardzo chce, widzi, że nie może, ale się nie poddaje. Z punktu widzenia politologicznego jest już przegrana. Ma jedynie nadzieję na zebranie całej niechęci wobec Trumpa. Poza tym Nikki Haley ma 52 lata, a za cztery lata Trump nie będzie mógł już kandydować i wyścig do Białego Domu ruszy od nowa. Haley chce pozostać w pamięci wyborców - tłumaczył prof. Lewicki.
REKLAMA
Posłuchaj
Dla republikanów New Hampshire było drugim wyścigiem w prawyborach po Iowa 15 stycznia, gdzie Trump zdominował rywali, zdobywając 51 proc. głosów. Haley była wówczas trzecia z niecałymi 20 proc., zaś drugie miejsce zajął gubernator Florydy Ron DeSantis, który wycofał kandydaturę tuż przed głosowaniem w New Hampshire.
Według komentatorów CNN, mimo wygranej i niemal zapewnionej nominacji partii do wyborów w listopadzie, wyniki w New Hampshire nie malują całkowicie optymistycznego obrazu dla byłego prezydenta. Około połowy republikańskich respondentów sondażu exit poll wskazało, że Trump nie nadawałby się do pełnienia urzędu prezydenta, gdyby został skazany za przestępstwo (mierzy się z 91 zarzutami karnymi w czterech osobnych sprawach). Większość wyborców Haley wskazała też, że głosowała na nią, by zagłosować przeciwko Trumpowi.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: Temat dnia/ Gość PR24
Prowadzący: Maciej Wolny
Gość: prof. Zbigniew Lewicki (amerykanista)
Data emisji: 24.01.2024
REKLAMA
Godzina emisji: 10.35
PR24
REKLAMA