Setki tysięcy dzieci-żołnierzy na całym świecie. "Ofiary niezwykłej brutalności"

12 lutego przypada Międzynarodowy Dzień Walki z Wykorzystaniem Dzieci jako Żołnierzy. Według szacunków UNICEF do bycia żołnierzami zmuszanych jest około 300 tysięcy dzieci w ponad 20 krajach. Nawet 40 proc. z nich to dziewczęta. - Szacuje się, że 420 mln dzieci - prawie jedna piąta - żyje w strefach różnych konfliktów zbrojnych - wskazał w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl rzecznik UNICEF Polska Jan Bratkowski. 

2024-02-12, 13:30

Setki tysięcy dzieci-żołnierzy na całym świecie. "Ofiary niezwykłej brutalności"
Szacuje się, że na całym świecie nawet 300 tys. dzieci może być wcielonych do różnych grup zbrojnych. Foto: STEFANIE GLINSKI/AFP/East News

Rzecznik UNICEF Polska podkreślił, że "rekrutacja i wykorzystywanie dzieci przez grupy zbrojne to jedno z sześciu poważnych naruszeń praw dzieci podczas konfliktów zbrojnych - obok zabijania i okaleczania, wykorzystania seksualnego, porwań, ataków na szkoły i szpitale oraz uniemożliwienia dostępu pomocy humanitarnej".

Nawet 300 tys. dzieci-żołnierzy

Jan Bratkowski wskazał, że "w konfliktach zbrojnych na całym świecie rekrutowanych i wykorzystywanych jest tysiące dzieci". - W latach 2005-2022 ponad 105 tysięcy dzieci zostało zweryfikowanych jako rekrutowane i wykorzystywane przez strony konfliktu, chociaż uważa się, że rzeczywista liczba przypadków jest znacznie wyższa i może sięgać nawet 300 tysięcy. Dzieci stają się częścią sił lub grup zbrojnych z różnych powodów - mówił. 

- Są uprowadzane, zastraszane, zmuszane lub manipulowane, by do nich dołączyć. Inne przez biedę są zmuszane do takiego zarabiania dla swoich rodzin. Jeszcze inni zrzeszają się, aby przetrwać lub chronić swoje społeczności - wyjaśnił rzecznik UNICEF Polska.

Jak dodał, "bez względu na to, w jaki sposób wyglądały te poszczególne historie, rekrutacja i wykorzystywanie dzieci przez siły militarne stanowi poważne naruszenie praw dziecka i międzynarodowego prawa humanitarnego". - Termin "dziecko-żołnierz" dotyczy osób poniżej 18. roku życia, jednak bardzo wiele z nich nie ukończyło jeszcze nawet 10 lat - mówił.

REKLAMA

"Są ofiarami niezwykłej brutalności"

Jan Bratkowski podkreślił, że "dzieci te są ofiarami, świadkami lub uczestnikami aktów niezwykłej brutalności". - Nie tylko biorą aktywny udział w bezpośrednich walkach - chłopcy i dziewczynki w wieku zaledwie 6 lat są rekrutowani do ról pomocniczych, takich jak kucharze, tragarze i strażnicy, do układania min i szpiegowania. Są również wykorzystywani do celów seksualnych i zmuszani do stania się ludzkimi bombami - zaznaczył rzecznik UNICEF Polska.

- W czasie konfliktów dzieci, które nie są bezpośrednio uczestnikami działań wojennych, ale są wykorzystywane przez grupy zbrojne w innych rolach, są bardzo narażone na inne naruszenia ich praw i na znaczną i powtarzającą się przemoc, wykorzystywanie i nadużycia - powiedział.

Zaznaczył, że "praktyka rekrutowania do grup zbrojnych zagraża najmłodszym w wielu miejscach na świecie, gdzie toczą się mniejsze lub większe konflikty zbrojne (często o charakterze wewnętrznym)". - Między innymi w takich krajach jak Sudan, Somalia, Demokratyczna Republika Kongo czy Niger, ale też Haiti, Ekwador, Afganistan czy Syria - wskazał nasz rozmówca. 

"Każda historia jest inna"

Rzecznik UNICEF Polska przyznał, że "rekrutowanie i wykorzystywanie dzieci przez grupy zbrojne powoduje długotrwałe szkody fizyczne, rozwojowe i psychologiczne". - Każda historia jest inna, dzieci zmuszone do udziału w grupach zbrojnych stoją w obliczu wielu bezpośrednich i trwających całe życie wyzwań - wskazał. 

REKLAMA

Czytaj więcej:

- Oprócz potencjalnych szkód fizycznych, rozwojowych i psychologicznych, wiele z nich straciło lata edukacji, co poważnie zagraża ich przyszłości i ogranicza ich potencjalny wkład w społeczeństwo. Reintegracja społeczna może być trudna, ponieważ wiele z nich utraciło więzi z rodziną i społecznością - powiedział Jan Bratkowski. 

"Stają w obliczu niepewnej przyszłości"

W jego opinii "chociaż wiele dzieci, wykorzystywanych w ten sposób, otrzymało wsparcie w ramach interwencji mających na celu ich uwolnienie i reintegrację z życiem cywilnym, inne powróciły do domu na własną rękę, często stają w obliczu niepewnej przyszłości i dalszej walki o akceptację ze strony rodziny i społeczności".

- W szczególności dziewczęta i ich dzieci mogą zostać napiętnowane lub odrzucone przez społeczność, jeśli wiadomo, że były wykorzystywane przez siły zbrojne lub grupy zbrojne. Reintegracja i powrót do zdrowia mogą być również opóźnione i dodatkowo utrudnione przez podejrzenia i aresztowania za faktyczne lub domniemane powiązania z grupami zbrojnymi - podkreślił Jan Bratkowski. 

REKLAMA

Jak dodał rzecznik UNICEF Polska, "pomimo tak tragicznych doświadczeń dzieci są odporne i mogą wnieść konstruktywny wkład w wysiłki na rzecz odbudowy i pojednania, jeśli otrzymają odpowiednie wsparcie i zachętę".

Red Hand Day

Od 2002 roku w Międzynarodowym Dniu Walki z Wykorzystaniem Dzieci jako Żołnierzy organizowana jest kampania Red Hand Day. Odbicia pomalowanych czerwoną farbą dłoni mają symbolizować sprzeciw wobec angażowania dzieci w konflikty zbrojne.

Natalia Wierzbicka, portal PolskieRadio24.pl

wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej