Rosjanie oddają hołd Nawalnemu. Służby na ulicach, dziesiątki zatrzymanych

Według rosyjskiej służby więziennictwa, opozycjonista zmarł w kolonii karnej. Na razie doniesień tych nie są w stanie potwierdzić ani krewni Nawalnego, ani jego współpracownicy.

Według rzeczniczki Nawalnego, Kiry Jarmusz, adwokat Nawalnego jest w drodze do miejscowości, gdzie znajduje się kolonia karna, w której zmarł Nawalny i będzie na miejscu w sobotę rano.

Moskwa. Rosjanie wyszli na ulice

Informacja o śmierci opozycjonisty sprawiła, że w wielu miastach Rosjanie pojedynczo i w niewielkich grupach składają kwiaty obok fotografii Aleksieja Nawalnego.

Policja rejestruje każdego, kto bierze udział w takiej akcji, a także rozpędza zgromadzenia i dokonuje zatrzymań. 

Około 40 osób zatrzymano w piątek w Petersburgu. Moskwie i Niżnym Nowogrodzie podczas prób upamiętnienia lidera rosyjskiej opozycji - poinformowały niezależne media rosyjskie.

W Petersburgu policja rozpędziła akcję protestu przy pomniku ofiar represji politycznych – podał niezależny portal Nowaja Gazieta. Zatrzymano ponad 20 osób, wśród nich dziennikarkę tego portalu.

Także w Moskwie policjanci zatrzymali przy pomniku ofiar represji politycznych co najmniej osiem osób – przekazał rosyjski portal OWD-Info.

Opozycyjne media powiadomiły również o aresztowaniu kilkunastu manifestantów w Niżnym Nowogrodzie.


 

Jesteśmy nadzwyczajnie silni

W sieci rozprzestrzenia się wypowiedź Nawalnego, w której mówi on o swojej ewentualnej śmierci. 

- Nie wolno się poddawać. Jeśli to się zdarzyło, to oznacza, że jesteśmy nadzwyczajnie silni, skoro oni zdecydowali się mnie zabić - mówi w nagraniu opozycjonista. 

Posłuchaj

Rosyjskie władze zastraszają chcących oddać hołd Nawalnemu. Korespondencja Macieja Jastrzębskiego (IAR) 0:42

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

• Tak wyglądał Nawalny. Ostatnie nagranie przed śmiercią
• Truty i więziony. Był solą w oku Putina, walczył do końca

IAR/fc