Walka z rosyjską dezinformacją. Ukraina chce wspierać kraje zachodnie

- Kwestia dezinformacji jest na tyle ważna, że na tegorocznym forum gospodarczym w Davos nazwano ją tematem numer jeden na świecie na najbliższe dwa lata - powiedział były wiceminister gospodarki Ukrainy Ołeksandr Romanyszyn z think tanku ISE Group.

Rosyjska dezinformacja. Ukraina chce pomagać ją zwalczać

Podczas dyskusji dotyczącej działań Kremla, zorganizowanej w czasie wydarzenia "Cafe Kyiv" w Berlinie, stwierdził, że Rosja wykorzystuje dezinformację jako narzędzie wojny, ale teraz robi to coraz częściej nie na Ukrainie, lecz w innych krajach europejskich.

Grupa ISE przeprowadziła badania dotyczące rosyjskiej propagandy w czterech krajach - Polsce, Niemczech, Francji i Austrii. Te państwa - podkreśla think tank - są ważne dla Ukrainy między innymi z punktu widzenia odbudowy po wojnie, partnerstwa biznesowego, pomocy oraz akcesji Kijowa do Unii Europejskiej.

Gigantyczny budżet Rosji na propagandę i dezinformację

Autorzy badania chcą przedstawić jego wyniki w przyszłym miesiącu i przekazać, że istnieje związek pomiędzy wydatkami Rosji na dezinformację a poziomem życia i procesem decyzyjnym w każdym z badanych krajów.

"W każdym z nich Rosjanie używają innych szablonów. Są bardzo profesjonalni w manipulowaniu opinią publiczną, polaryzowaniu i dzieleniu społeczeństw, zwłaszcza w okresie wyborczym. Biorąc pod uwagę fakt, że w tym roku na świecie odbędzie się rekordowa liczba wyborów - około 60 - Rosja zintensyfikuje wysiłki. Dla niej to podatny grunt, by doprowadzić do władzy swoich zwolenników i spróbować zmienić krajobraz polityczny" - dodaje ISE Group.

Ołeksandr Romanyszyn stwierdził, że Europa powinna być przygotowana na konieczność walki z dezinformacją, a Ukraina jest gotowa przekazać całe swoje doświadczenie w jej zwalczaniu przyjaciołom i partnerom w Europie. Dodał, że tylko oficjalny budżet rosyjskiej propagandy i dezinformacji sięga prawie dwóch miliardów dolarów rocznie.

• Minister Sikorski: Putin pozwolił lub kazał zamordować Nawalnego
• Majdan. "Ukraińscy funkcjonariusze zabijali protestujących"

IAR/jmo