Ukraińska kukurydza wysypana na tory. Zniszczono nawet kilkaset ton. Służby pracują na miejscu
- W Kotomierzu koło Bydgoszczy wysypano na tory kukurydzę z ośmiu wagonów - potwierdziła w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Lidia Kowalska, oficer prasowa lokalnej policji. W każdym z wagonów mogło być nawet 60 ton. Sprawę nagłośnił wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow.
2024-02-25, 21:20
- Nieznani sprawcy wysypali z ośmiu wagonów kukurydzę na tory w miejscowości Kotomierz w powiecie bydgoskim. Trwa ustalanie wszystkich okoliczności - powiedziała w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Lidia Kowalska.
Sprawdzany jest monitoring. Na ten moment nie wiadomo kiedy doszło do wysypania i kto to zrobił. Policja nie potwierdza także, skąd pochodziło zboże.
- Aktualnie trwa zbieranie rozsypanej na tory z wagonów kukurydzy; przeładunek potrwa przynajmniej kilkanaście godzin - powiedziała Kowalska.
Ukraińska kukurydza wysypana na tory. W każdym wagonie mogło być 60 ton
Po konsultacjach z prokuratorem postępowanie prowadzone jest w kierunku złamania artykułu 288 Kk, czyli zniszczenia mienia. Kukurydza - jak z kolei ustaliła PAP ze źródłem zbliżonych do śledztwa - miała dotrzeć w rejon Gdańska. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w każdym wagonie mogło być 60 ton.
REKLAMA
- Kukurydza jest przeładowywana i zbierana na inne wagony. Całą operację zorganizował właściciel ładunku - wskazała kom. Kowalska.
- W chwili obecnej czynności prowadzi policja. Na miejscu zdarzenia pierwsze były Służby Ochrony Kolei i zabezpieczyły teren. Jest mało prawdopodobne, że ziarno samo się wysypało, skoro osiem wagonów jest otwartych. Trudno mi w tej chwili powiedzieć, czy jest to kukurydza z Ukrainy. Nikt nie udziela takich informacji - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem PiK zastępca wójta gminy Dobrcz Sebastian Horodecki.
Z informacji regionalnej rozgłośni Polskiego Radia wynika, że rolnicy, którzy pojawili się na miejscu, pobrali próbki do badań.
Kotomierz. "Zniszczono 160 ton ukraińskiego zboża"
W niedzielę wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow poinformował, że w Polsce "zniszczono 160 ton ukraińskiego zboża, które było transportowane do portu w Gdańsku, by trafić do innych krajów".
REKLAMA
"Na zdjęciach widać 160 ton zniszczonego ukraińskiego zboża. Zboże jechało tranzytem do portu w Gdańsku, a stamtąd do innych krajów. Czwarty przypadek wandalizmu na polskich stacjach kolejowych. Czwarty przypadek bezkarności i nieodpowiedzialności" – napisał Kubrakow na platformie X, dołączając fotografie z wysypanym z wagonów kolejowych zbożem.
dn
REKLAMA