Po pijanemu spowodował wypadek i uciekł. Prokurator krajowy chce wyższej kary dla sędziego
Prokurator krajowy chce surowszej kary dla sędziego, którego skazano w Ostródzie za jazdę po pijanemu. Wyrok, jaki wydał Sąd Rejonowy w Ostródzie, to 20 tys. zł grzywny. Prokurator krajowy zaskarżył orzeczenie - podała rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz.
2024-02-28, 07:50
Na karę 20 tys. zł grzywny Sąd Rejonowy w Ostródzie skazał sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu. Poza karą grzywny sąd w Ostródzie orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 6 lat, na poczet którego zaliczył okres zatrzymania prawa jazdy od 3 sierpnia 2018 roku. Nadto orzekł środek karny w postaci świadczenia pieniężnego w kwocie 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Sędzia spowodował wypadek i uciekł. Był pijany
Wyrok, który zapadł 12 stycznia przed ostródzkim sądem, dotyczy zdarzenia z sierpnia 2018 r., kiedy sędzia suwalskiego Sądu Okręgowego Waldemar M. spowodował kolizję drogową na ulicy Utrata w Suwałkach. Jadąc swoim autem, uderzył w tył innego samochodu i uciekł. Poszkodowany kierowca zapisał numer rejestracyjny auta. Po kilkudziesięciu minutach sędzia został zatrzymany w Augustowie. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,75 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jak poinformowała rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz, po wyroku, jaki zapadł przed ostródzkim sądem, wpłynęły dwie apelacje, a mianowicie prokuratora krajowego oraz oskarżonego. - Do dziś nie wpłynęła apelacja obrońcy oskarżonego - dodała.
Prokurator krajowy chce wyższej kary dla sędziego skazanego za jazdę po pijanemu
Apelacja wniesiona przez prokuratora krajowego zaskarża wyrok w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze - na niekorzyść oskarżonego.
REKLAMA
- W środku zaskarżenia zarzucono niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego kary w postaci grzywny, która, zdaniem oskarżyciela, nie uwzględnia w sposób wystarczający okoliczności czynu, stopnia winy oraz społecznej szkodliwości zarzucanego czynu, rodzaju naruszonych przez oskarżonego obowiązków, jak również nie realizuje w wystarczającej mierze celów zapobiegawczych i wychowawczych - podała rzecznik SO w Elblągu.
Jak podkreśliła, oskarżyciel wniósł o zmianę wyroku I instancji poprzez wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat oraz orzeczenie kary grzywny w wymiarze 250 stawek po 80 zł każda, a w pozostałym zakresie pozostawienie wyroku bez zmian.
Oskarżony natomiast wniósł apelację co do całości wyroku - na jego korzyść.
Nikt nie chciał sądzić kolegi po fachu?
Oskarżony był przewodniczącym wydziału karnego Sądu Okręgowego w Suwałkach. Po zatrzymaniu zrezygnował z tej funkcji. Po zdarzeniu został zawieszony w czynnościach służbowych. Początkowo akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi M. trafił do Sądu Rejonowego w Augustowie, gdzie prezesem jest jego żona. Wszyscy sędziowie wydziału karnego złożyli wnioski o ich wyłączenie z orzekania. Sąd Okręgowy w Suwałkach przekazał sprawę do rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu w Giżycku.
REKLAMA
Sędziowie tego sądu również nie chcieli sądzić Waldemara M. Do wydziału karnego odwoławczego w Sądzie Okręgowym w Olsztynie wpłynęły wnioski 13 sędziów o wyłączenie ich z orzekania i przekazanie sprawy innemu sądowi równorzędnemu.
Sąd Okręgowy w Olsztynie uwzględnił wnioski sędziów Sądu Rejonowego w Giżycku i wyłączył ich ze sprawy. W tym samym postanowieniu sprawa sędziego została przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Ostródzie.
Waldemar M. przez ponad 2,5 roku nie stawiał się w sądzie w Ostródzie na swoim procesie, przedkładając zwolnienia lekarskie albo wnosząc o zmianę terminu rozprawy. Zdołał w tym czasie (od 1 stycznia 2023 r.) przejść w stan spoczynku.
- Porzucone subaru sędziego Iustitii. Policja wciąż poszukuje kierowcy. Właściciel przedstawił zwolnienie lekarskie
- Pijany sędzia znaleziony z opuszczonymi spodniami w Lublinie. Myślał, że jest w Krakowie
PAP/jmo
wmkor
REKLAMA