Macron mówił o wysłaniu wojsk NATO do Ukrainy. Niemieckie media: przekracza czerwoną linię

Prezydent Francji powiedział po spotkaniu głów państw i szefów rządów w Paryżu, że pokonanie Rosji jest niezbędne dla zagwarantowania bezpieczeństwa w Europie. Dodał, że nie należy wykluczać wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości. Niemiecka prasa krytycznie skomentowała te słowa.

2024-02-28, 09:37

Macron mówił o wysłaniu wojsk NATO do Ukrainy. Niemieckie media: przekracza czerwoną linię
Francuski prezydent powiedział, że nie należy "wykluczać" wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości, choć jego zdaniem na obecnym etapie "nie ma konsensusu" w tej sprawie.Foto: PAP/EPA/GONZALO FUENTES / POOL

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ") tak pisze o słowach prezydenta Francji i reakcji niemieckiego kanclerza: "Na Kremlu prawdopodobnie strzelają korki od krymskiego szampana. Prezydent Francji i kanclerz Niemiec nie pokazali jeszcze tak drastycznie, jak w ostatnich dniach, jak trudno jest im maszerować zgodnie przeciwko Putinowi. Dwa lata po jego ataku na Ukrainę i europejską architekturę bezpieczeństwa między Paryżem a Berlinem iskrzy. Nie tylko wymieniają się oskarżeniami o zbyt małe lub zbyt późne wsparcie dla Ukrainy. Różnice o niemal strategicznym znaczeniu stają się teraz również widoczne, jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie, jak powstrzymać Putina przed wygraniem wojny" - czytamy.

Niemieckie media: Macron przekracza czerwoną linię

"FAZ" zwraca uwagę na to, że sytuacja jest krytyczna, dlatego ostatnią rzeczą, na jaką mogą sobie pozwolić Paryż i Berlin, jest otwarty spór w kluczowych kwestiach bezpieczeństwa. "Pomimo różnych temperamentów i tradycji politycznych MacronScholz muszą w końcu zacząć działać razem, jeśli chcą powstrzymać Władimira Putina, który zna tylko prawo kaduka. W przeciwnym razie może uwierzyć, że w ostatnich dniach widział tylko dwa papierowe tygrysy walczące ze sobą, a nie przeciwko niemu" - komentuje dziennik.

Dziennik "Volksstimme" z Magdeburga ostrzega przed ryzykiem eskalowania sytuacji. "W ten sposób (Macron) przekracza czerwoną linię. Co zamierza? Całkiem możliwe, że chce odwrócić uwagę od własnych niepowodzeń. Od braku wsparcia wojskowego Francji dla Ukrainy" - uważa gazeta. Jej zdaniem pojawienie się wojsk europejskich czy NATO w Ukrainie mogłoby spowodować wybuch trzeciej wojny światowej. "Europejscy partnerzy muszą odsunąć Macrona na bok. Również dlatego, że jego pomysły szkodzą Ukrainie w walce z rosyjskim agresorem. Ponieważ debata, którą wywołał - tak bezdyskusyjna i absurdalna, jak to tylko możliwe - odwraca uwagę od kluczowej dla Ukrainy kwestii, że w obliczu rosyjskiej ofensywy jest ona bardziej niż kiedykolwiek zależna od dostaw broni" - konkluduje dziennik.

Czytaj więcej:

PAP/dw.com/nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej