Coraz częstsze przypadki nagłej głuchoty. Rezultat przebytego Covidu?
W ostatnim czasie lekarze specjaliści rozpoznają coraz więcej przypadków upośledzenia słuchu lub nagłej głuchoty, która nie poddaje się leczeniu.
2024-03-02, 20:25
Profesor Henryk Skarżyński - dyrektor Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach powiedział, że do placówki zgłasza się wielokrotnie więcej pacjentów z uszkodzeniem słuchu niż to było dotychczas, jeśli chodzi o przypadki utrwalonej głuchoty.
Upośledzenie słuchu niepoddające się leczeniu
- Zdarzały się nagłe upośledzenia słuchu na różnym tle, które towarzyszyły różnym infekcjom albo zmianom naczyniowym w obrębie centralnego układu nerwowego, natomiast takich następstw, które nie poddawały się leczeniu farmakologicznemu i wykorzystania komory hiperbarycznej było niewiele, a ostatnio jest ich coraz więcej oraz przebieg tych schorzeń jest również inny niż dotychczas - powiedział specjalista.
Posłuchaj
Covid głównym podejrzanym
W Instytucie został uruchomiony wewnętrzny program badawczy dotyczący uszkodzeń narządów zmysłów u pacjentów, ale wszystko wskazuje na to, że ma to związek z przebytym Covidem - poinformował profesor Henryk Skarżyński. - Mówię o tych przypadkach, gdzie pogłębiony wywiad potwierdził, że było zakażenie wirusem SARS-Cov-2. Tutaj te objawy infekcji były różne, nie zawsze wiązało się to z ciężkim przebiegiem. W ostatnim czasie objawy zakażenia kororanowirusem były łagodne, natomiast ze strony ucha pojawiał się szum uszny w postaci pisku, gwizdu, świstu, stukania, pukania, przelewania i towarzyszą temu przejściowe zawroty głowy z zaburzeniami równowagi, czasem z objawami wegetatywnymi: nudnościami i wymiotami - wyjasniał profesor.
REKLAMA
Posłuchaj
Problemy szczególnie widoczne po 65 roku życia
Profesor Skarżyński podkreślił, że po 65. roku życia różne problemy ze słuchem ma blisko 50 procent populacji, a po 70. roku życia odsetek ten wzrasta do około 75 procent.
Jutro obchodzony będzie Światowy dzień słuchu.
IAR/ka
REKLAMA
REKLAMA