Zatrzymano ukraińskich hakerów. "Śledztwo jest bardzo dynamiczne"

Trzech mężczyzn aresztowanych w Warszawie. Sprawa dotyczy dywersji

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński powiedział w Brukseli, że zatrzymania były częścią działań zespołu śledczego, zajmującego się wykrywaniem aktów dywersji w Polsce. Wyjaśnił, że pracują w nim najlepsi prokuratorzy, a także policjanci i przedstawiciele służb, w tym Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

- Celem jest wyłapanie wszystkich osób, które były zaangażowane w proces dywersyjny na terenie Polski. Śledztwo jest bardzo dynamiczne i rozwojowe - powiedział Kierwiński.

Specjalistyczny sprzęt w samochodzie Ukraińców

Trzej mężczyźni zostali zatrzymani podczas kontroli drogowej w Warszawie. Funkcjonariusze wykryli w ich aucie specjalistyczny sprzęt hakerski, detektor urządzeń szpiegowskich, karty SIM, dyski twarde i inne przedmioty, w tym anteny mogące służyć do ingerencji w systemy informatyczne.

Jak podaje w komunikacie Policja, obywatele Ukrainy podczas zatrzymania byli wyraźnie zdenerwowani. Nie byli w stanie określić celu posiadania przedmiotów przewożonych w aucie. Twierdzili, że są informatykami, a przy zadawaniu bardziej precyzyjnych pytań, zapominali języka angielskiego i udawali, że nie rozumieją, co się do nich mówi. Policjanci biorą pod uwagę różne scenariusze. Sprawdzają, kiedy i w jakim celu mężczyźni przyjechali do Polski.

• Onet ujawnia nowe fakty ws. podpalenia przy Marywilskiej. "Mafia azjatycka i wujek Sasza"
• Czerwone noty Interpolu ws. aktów dywersji. "Wszędzie się odbywa gra"

Źródło: Polskie Radio/d bfal/w wk/nł