Glasgow 2024. Ewa Swoboda z lekkim niedosytem? "Płaczę pół ze szczęścia, pół ze smutku"

Glasgow 2024. Srebro Swobody i lekki niedosyt

Swoboda w finale musiała uznać wyższość reprezentantki Saint Lucii - Julien Alfred, która triumfowała czasem 6,98. Swoboda była wolniejsza o 0,02 sekundy, chociaż półfinał pobiegła właśnie w tym czasie, bijąc swój rekord Polski. Trzecie miejsce zajęła reprezentantka Włoch Zaynab Dosso (7,05).

Radość z tego sukcesu była ogromna - był to premierowy medal dla Polski w Glasgow, ale przede wszystkim pierwszy medal 26-latki, który zdobyła w halowych mistrzostwach świata. Na poprzednich MŚ, które odbyły się w Belgradzie, znalazła się tuż za podium, zajmując czwartą pozycję.

- Jestem zadowolona, płaczę pół ze szczęścia, pół ze smutku. Dwa lata temu marzyłam, żeby być w tym miejscu, ale jest niedosyt - przyznała w rozmowie z Rafałem Bałą.

Swoboda wicemistrzynią świata. Pokonała zmęczenie

- Czułam, że jeszcze mogę docisnąć, ale już po półfinale byłam tak zmęczona, nie miałam w ogóle siły. Mówię: "niech ten dzień się już kończy". Jak na to, co udało mi się wykrzesać z siebie, to jest dobrze - kontynuowała.

REKLAMA

Polka mówiła Rafałowi Bale o tym, że dla zawodniczek byłoby idealnie, gdyby w ciągu dnia musiały wystąpić tylko w dwóch biegach.

Swoboda opowiadała też o sytuacji z Alexą Hobbs, która mocno wybiła zawodniczki z rytmu. Bieg decydujący o medalach rozpoczął się z opóźnieniem, gdyż Amerykanka zgłosiła ból łydki i potrzebowała pomocy masażystki.

- To było bardzo duże rozpraszanie. Widać było, że coś było nie tak. Jako dorosły sportowiec trzeba być świadomym, kiedy trzeba odpuścić. Powinni uczyć się na błędach - przyznała.

REKLAMA

• Halowe mistrzostwa świata Glasgow 2024. Terminarz HMŚ, program startów Polaków
• Glasgow 2024. Ewa Swoboda wicemistrzynią świata! Historyczny sukces Polki
• Glasgow 2024. Robert Sobera jednak nie wystartuje. "Drobne problemy"

ps

wmkor