Kukiz przed komisją ds. wyborów kopertowych. Romowicz: zweryfikujemy, czy padły jakieś obietnice
2024-03-04, 09:15
- To, co już wiemy, i dotychczasowe przesłuchania świadków układają się w logiczną całość (…). Wszyscy parli do tego, by przeprowadzić wybory; ci, którzy stawali na tej drodze, byli sekowani lub politycznie eliminowani. W te miejsca dawano osoby, które miały zrealizować konkretny polityczny cel, za to otrzymywały nagrody, awans, lub inną spółkę Skarbu Państwa - mówił w Polskim Radiu 24 Bartosz Romowicz (Polska 2050).
Lider Kukiz'15 Paweł Kukiz i b. prezes Poczty Polskiej Tomasz Zdzikot znaleźli się wśród świadków, którzy w marcu staną przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych. Wiceprzewodniczący tej komisji Bartosz Romowicz powiedział, że członkowie komisji chcą zbadać, czy rząd Prawa i Sprawiedliwości próbował przekonać Pawła Kukiza i jego posłów do poparcia idei wyborów prezydenckich 10 maja 2020 roku.
"Państwo funkcjonowało wtedy na telefon"
Jak podkreślił Bartosz Romowicz, dotychczasowe zeznania świadków wykluczają się. - Ci, którzy byli beneficjentami dobrej zmiany, zajmowali wszelkiego rodzaju stanowiska w spółkach czy ministerstwach, mówią, że nie pamiętają. Ci, którzy będą urzędnikami, nie byli z nadania politycznego, mówią, jak było, i to, co mówią, przeraża, to państwo funkcjonowało wtedy na telefon - stwierdził poseł.
"Kukiz'15 trzeba było czymś przekonać"
- Było ogromne parcie, by doprowadzić do wyborów kopertowych, szukano większości w Sejmie, żeby znaleźć te 231 szabelek. Myślę, że ważną rolę ogrywał tu Paweł Kukiz i jego posłowie z Kukiz'15, którzy byli "do wzięcia", tylko trzeba było ich czymś przekonać, pewnie jakieś obietnice były, zweryfikujmy, które były naprawdę - powiedział poseł, który przypomniał, że Paweł Kukiz w 2020 roku zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zasugerował, że posłowie jego klubu mieli "składane propozycje", aby zagłosowali za ustawą o wyborach korespondencyjnych.
Posłuchaj
Wybory prezydenckie miały się odbyć 10 maja 2020 r., w czasie gdy w Polsce trwała epidemia COVID-19. Rządzący zaplanowali, że w tej sytuacji głosowanie odbędzie się wyłącznie drogą korespondencyjną. Wydrukowane zostały m.in. pakiety wyborcze, ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska, posługująca się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych.
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka
Prowadząca: Agnieszka Drążkiewicz
REKLAMA
Gość: Bartosz Romowicz
Data emisji: 4.03.2024
Godzina emisji: 7.33
PR24/ka/kormp
REKLAMA
REKLAMA