Jacek Góralski o zarobkach piłkarzy. "Może odłożysz 10 tysięcy"

Jacek Góralski opowiedział o swoim spojrzeniu na karierę piłkarza i o tym, jak wygląda sytuacja finansowa w jego zawodzie. - Jak się zepniesz, może odłożysz 10 tysięcy - powiedział zawodnik dla "Łączy nas piłka". 

2024-03-05, 14:45

Jacek Góralski o zarobkach piłkarzy. "Może odłożysz 10 tysięcy"
Jacek Góralski. Foto: shutterstock.com/Mikolaj Barbanell

Jacek Góralski, były kadrowicz o zarobkach piłkarzy

Jacek Góralski przez lata był piłkarzem pierwszej reprezentacji Polski - zagrał w niej 21 meczów, w tym m.in. podczas mistrzostw świata w 2018 roku w Rosji. Środkowy pomocnik, który na szerokie piłkarskie wody wypłynął w Wiśle Płock i Jagiellonii Białystok, od 2017 roku występował w ligach zagranicznych. Był zawodnikiem kolejno - w bułgarskim Łudogorcu Razgrad, kazachskim Kajracie Ałmaty oraz niemieckim VfL Bochum.

Po rozwiązaniu kontraktu w Niemczech Jacek Góralski nie wykluczał pozostania za granicą, by walczyć o powrót do reprezentacji Polski. Jacek Góralski podpisał jednak trzyletnią umowę z Wieczystą Kraków, a więc trzecioligowym klubem, który wyróżniał się w niższych ligach płaceniem dużych sum, przez co grali w nim m.in. byli reprezentanci Polski Sławomir Peszko i Radosław Majewski, a latem kontrakt podpisał inny niedawny kadrowicz Michał Pazdan.

- Nie oszukujmy się, w polskiej ekstraklasie duże pieniądze zarabiają nieliczni. Do tego większość ma kontrakty podpisane przez swoje firmy. Co z tego, że wystawią fakturę na kilkadziesiąt tysięcy, skoro muszą później odliczyć VAT, podatek dochodowy, inne wydatki. Masz kredyt na mieszkanie, samochód w leasingu, żonę, dzieci. Jak się zepniesz, może odłożysz 10 tysięcy - przekazał swój punkt widzenia "Góral".

- Jesteśmy traktowani coraz poważniej, klub wyciąga piłkarzy nawet bezpośrednio z poziomu ekstraklasowego. Bywa, że zawodnicy sami dzwonią i chcą dołączyć. Prezes planuje też rozbudowę stadionu, mamy w pełni profesjonalny sztab szkoleniowy. Warunki są na poziomie ekstraklasowym. Mam tu wszystko, czego potrzebuję, jestem bardzo zadowolony. W Wieczystej, jak na polskie warunki, na pewno zarabiam bardzo godnie. W styczniu dostałem nawet propozycję powrotu do Kajrata, ale odmówiłem. Nie tylko z powodów finansowych, ale także życiowych. Układam sobie życie w Krakowie, dzieci poszły do przedszkola, miałem też kilka dość poważnych kontuzji. To już ostatni etap mojej kariery, na pewno zakończę swoją przygodę z futbolem w Wieczystej, więc też mi na tym zależało - dodał doświadczony zawodnik.

REKLAMA

Góralski odłożył na tatuaż?

Wielkie zainteresowanie i mieszane komentarze wzbudził opublikowany w mediach społecznościowych projekt tatuażu, który Góralski chciałby mieć na plecach. Jak wyjaśnia piłkarz, chciał na nim uwzględnić ludzi, którzy w życiu wyciągnęli do niego pomocną dłoń.

- Zdecydowałem się na taki tatuaż, bo bardzo szanuję wszystkich ludzi, którzy pomogli mi w życiu. Od Adama Nawałki otrzymałem pierwsze powołanie do reprezentacji narodowej. U Jerzego Brzęczka grałem dość regularnie w kadrze narodowej, zapracowałem na zagraniczny transfer. Co do Czesława Michniewicza - jestem przekonany, że gdyby nie moja kontuzja, zabrałby mnie na mundial do Kataru. Zawsze podchodził do mnie bardzo w porządku i chcę mu podziękować. Do trenera Michała Probierza mam wielki szacunek za to, że zadzwonił do mnie i ściągnął z Wisły Płock do Jagiellonii Białystok, pozwalając mi wskoczyć na poziom Ekstraklasy. Miałem kwotę odstępnego 100 tysięcy euro i nie było zbytnio chętnych, a trener wykazał się determinacją. Także dzięki niemu trafiłem później do kadry. W Płocku pracowałem z trenerem Marcinem Kaczmarkiem, u niego stawiałem pierwsze kroki w seniorskim futbolu na profesjonalnym poziomie. Trenerzy Robert Tomczak i Marcin Maćkowski prowadzili mnie w juniorskich zespołach Zawiszy Bydgoszcz. To bardzo dobrzy ludzie, którym wiele zawdzięczam, cały czas mam z nimi kontakt. W Victorii Koronowo, w trzeciej lidze, prowadził mnie Zbigniew Stefaniak. Spędziłem u niego pół roku, woził mnie na treningi. Aleksiej Szpilewski dał mi szansę w Kajracie, zdobyłem pod jego wodzą trofea w Kazachstanie i występowałem w europejskich pucharach. Stawkę uzupełnia prezydent Kajrat Boranbajew, który wciąż darzy mnie szacunkiem. Nawet gdy byłem kontuzjowany, pozwolił mi wyjechać do Polski na leczenie, opłacał wszelkie koszty. Świetny człowiek, z sercem na dłoni, pomaga ludziom, otwiera w Kazachstanie ośrodki dla dzieci. Ostatnie miejsce na plecach póki co zostaje wolne. Wiem, że dzięki tym ludziom moje życie się zmieniło. Na starcie mojej przygody z piłką rodzina miała bardzo ciężko, a teraz nie musimy się niczym martwić - przekazał swoją motywację zawodnik.

Ekstraklasa - kto zarabia najwięcej?

Według informacji przekazanych przez "Fakt" najlepiej zarabiającym piłkarzem w PKO BP Ekstraklasie jest napastnik Lecha Poznań Mikael Ishak, który może liczyć na 4 miliony 180 tysięcy zł rocznie. Polakiem, który może liczyć na najwyższe pobory, jest Artur Jędrzejczyk z Legii Warszawa (2,370 miliona zł).

Kolejne miejsca na liście najlepiej opłacanych Polaków zajmują Bartosz Salamon z Lecha (1,811 miliona zł) i Bartosz Kapustka z Legii (1,090 miliona zł). 

REKLAMA

Czytaj także:

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej