Haiti. Premier kraju odnaleziony. Konflikt z gangami wciąż się pogarsza
Premier Haiti Ariel Henry jest od wtorku w Puerto Rico. Wcześniej, przez kilka dni, miejsce jego pobytu nie było znane. Wciąż nie wiadomo też, kiedy i jak wróci na Haiti, gdzie gangi próbujące przejąć kontrolę w kraju chcą jego obalenia.
2024-03-06, 13:55
Od zeszłego tygodnia w stolicy Haiti Port-au-Prince jest bardzo niespokojnie. Gangi przeprowadzają skoordynowane ataki na organy ścigania i instytucje państwowe. Uzbrojone grupy spaliły posterunki policji i uwolniły ponad cztery tysiące osadzonych z dwóch więzień. Podejmowane są też próby przejęcia międzynarodowego lotniska, aby uniemożliwić powrót premiera do kraju.
Haiti. Wprowadzono stan wyjątkowy
Przemoc wybuchła, gdy Ariel Henry przebywał z oficjalną wizytą w Kenii, gdzie podpisał umowę regulującą misję tysiąca kenijskich policjantów na Haiti. Ich celem ma być przywrócenie bezpieczeństwa w tym karaibskim kraju. W niedzielę rząd Haiti wprowadził stan wyjątkowy.
Organizacja Narodów Zjednoczonych podała, że 15 tysięcy osób zostało zmuszonych do ucieczki ze swoich domów w Port-au-Prince, a kolejne 300 tysięcy wysiedlono w wyniku przemocy ze strony gangów. Ich przywódca Jimmy "Barbecue" Chérizier zażądał ustąpienia premiera Ariela Henry’ego, ostrzegając, że w przeciwnym razie kraj ogarnie "wojna domowa, która doprowadzi do ludobójstwa".
Ariel Henry został zaprzysiężony, kiedy prezydent Haiti Jovenel Moïse został zamordowany w 2021 roku przez kolumbijskich najemników. Zgodnie z ówczesnymi ustaleniami, na Haiti miały zostać przeprowadzone wybory, a Ariel Henry miał oddać władzę. Tak się jednak nie stało, co wywołało falę protestów w kraju. Uzbrojone gangi, korzystające z broni przemyconej ze Stanów Zjednoczonych, przejęły kontrolę nad wiekszą częścią Port-au-Prince.
REKLAMA
- Masowe zamieszki, zapowiedź przewrotu i ucieczki z więzień. Na Haiti ogłoszono stan wyjątkowy
- Chaos na Haiti. Porwano sześciu misjonarzy i nauczyciela. Porywacze żądają okupu
- "Bezgraniczna przemoc zniewoliła kraj". Dramatyczna sytuacja na Haiti
IAR/nt
REKLAMA