Lekcje religii osobno płatne lub w mniejszym wymiarze? Ekspert: to byłaby dyskryminacja

2024-02-16, 13:45

- Koncepcja lekcji religii wyraża współdziałanie społeczności kościelnej i świeckiej – mówi ks. prof. dr hab. Piotr Tomasik, dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a zarazem koordynator Biura Programowania Katechezy przy Komisji Wychowania Katolickiego KEP i konsultor Komisji.

Rząd rozważa zmiany klasyfikowaniu ocen szkolnych, m.in. wykreślenie religii i etyki ze średniej ocen.

- Taki plan miałby charakter dyskryminacyjny dla uczniów - mówi w rozmowie z  Portalem PolskieRadio24.pl ks. prof. Tomasik.

Sprawa średniej

Odnosząc się do proponowanych zmian wyjaśnił, że religia i etyka trafiły do średniej ocen w szkołach decyzją ministra Romana Giertycha, od roku szkolnego 2007/2008, razem z innymi przedmiotami dodatkowymi. Teraz usunięte ze średniej miałyby być tylko etyka i religia.

Zaznaczył, że "oceny z religii i etyki są odpowiednio skodyfikowane w przepisach Kościoła katolickiego oraz poszczególnych związków wyznaniowych. Dodał, że niewliczanie ich do średniej jest także lekceważeniem wysiłku uczniów, którzy w tych zajęciach uczestniczą.

REKLAMA

Wyjaśnił, że "jeżeli uczeń chodzi na mniej przedmiotów, to jest mniejsza dzielna, przez którą dzieli się sumę jego ocen". - W związku z tym, uczeń, który nie chodzi na religię czy etykę sumę swoich ocen ma podzieloną przez mniejszą liczbę przedmiotów, dokładnie tak samo, jak osoby zwolnione na przykład z lekcji wychowania fizycznego - powiedział konsultor Episkopatu. Jak zaznaczył, "średnia arytmetyczna uwzględnia, że ktoś na jakiś przedmiot nie chodzi".

Wymiar godzin lekcyjnych

Odnosząc się do planów zmniejszenia lekcji religii w szkołach z dwóch godzin do jednej w tygodniu, ks. prof. Tomasik przypomniał, że "ustawa o systemie oświata wyraźnie wskazuje, że zmiany można dokonać, ale tylko w porozumieniu z władzami Kościołów i związków wyznaniowych". - Takiego projektu nie ma na razie w obiegu prawnym i konsultacyjnym - zauważył.

Ks. prof. Tomasik dodał, że prawo do nauczania religii systemie edukacji publicznej ma każdy zarejestrowany związek wyznaniowy w Polsce. Komentując zapowiedzi dotyczące finansowania z budżetu państwa tylko jednej lekcji religii w szkole, duchowny zaznaczył, że jeśli ta lekcja odbywa się w ramach edukacji publicznej, to całość tej edukacji jest finansowana z pieniędzy publicznych, przekazywanych w rozliczeniach podatkowych przez wszystkich obywateli. - Pamiętajmy, że katolicy procentowo stanowią bardzo dużą grupę podatników w Polsce. Jeżeli rodzice życzą sobie, żeby lekcje religii odbywały się w odniesieniu do ich dzieci, to wydaje się, że system edukacji publicznej powinien to uszanować – stwierdził konsultor KEP.

Jak dodał, potrzebne są ustalenia ze związkami wyznaniowymi, a zmiana programu nauczania wymaga dalszych prac, co uniemożliwia zmianę wymiaru godzin lekcyjnych od nowego roku szkolnego.

REKLAMA

Czytaj także:

Przemysław Goławski, iar, pap

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej