Pobicie współpracownika Nawalnego. Litewskie służby mówią jasno: to akt terroryzmu
Służby Litwy mówią, że atak na współpracownika Aleksieja Nawalnego w Wilnie to akt terroryzmu politycznego. Litewskie Narodowe Centrum Reagowania Kryzysowego stwierdziło, że napad na Leonida Wołkowa wygląda na dobrze zaplanowaną operację i jest pierwszym przypadkiem terroryzmu politycznego w kraju.
2024-03-14, 14:40
- To pierwszy taki incydent. Pierwszy przypadek agresji politycznej na naszym terytorium - powiedział szef Narodowego Centrum Zarządzania KryzysowegoV ilmantas Vitkauskas. Zaznaczył, że jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o ewentualnych zleceniodawcach i wykonawcach ataku.
Litwa. Pobicie Leonida Wołkowa. Napastnik użył tłuczka do mięsa
We wtorek rosyjskiego opozycjonistę pobił w Wilnie nieznany sprawca. Leonid Wołkow ma złamaną rękę. Nieznany sprawca wybił młotkiem szybę w samochodzie i zaczął okładać mężczyznę tłuczkiem do mięsa. Wcześniej opozycjonista wezwał Rosjan do udziału w akcji "w południe przeciwko Putinowi", która została zaplanowana na dzień tak zwanych wyborów prezydenckich w Rosji 17 marca.
W związku ze sprawą w litewskich służbach rozpoczęła się dyskusja na temat ochrony mieszkających na Litwie przeciwników reżimów rosyjskiego i białoruskiego. Opozycjoniści mieli już otrzymać instrukcje, jak poprawić swoje bezpieczeństwo.
Litewscy stróże prawa przygotowują się na możliwe prowokacje podczas planowanego na popołudnie wiecu Rosjan sprzeciwiających się reżimowi Putina przed ambasadą Moskwy w Wilnie.
REKLAMA
- Niepokojące ruchy białoruskich wojsk. Reżim przerzuca jednostki na granicę z Litwą
- Litewski wywiad ostrzega przed rosyjską ekspansją na Bałtyku. Niepokojący raport
- Europa w obliczu zagrożeń. Radziejewski: musi ostatecznie wybudzić się z posthistorycznej drzemki
IAR/łl
REKLAMA